Kryptowaluty przyciągnęły środki zamożnych na całym świecie, mimo braku wystarczającej wiedzy tych inwestorów na temat tej klasy aktywów. Około 21 procent respondentów w corocznej ankiecie doradców majątkowych i prywatnych bankierów twierdzi, że ich klienci zwiększyli inwestycje w kryptowaluty w 2017 roku, zgodnie z najnowszym raportem o bogactwie autorstwa Knight Frank.
- W osobnym pytaniu zapytaliśmy o ich pojęcie na temat blockchainu i niezrozumienie technologii jest wciąż wysokie - powiedział w środę Nicholas Holt, szef działu badań Knight Frank w regionie Azji i Pacyfiku. - Tak więc, chociaż ludzie zaczynają inwestować w kryptowaluty, być może nie ma pełnego zrozumienia, co to może oznaczać dla ich portfela majątkowego - dodał. Blockchain - odwołując się do rozproszonej technologii księgowej, która pozwala na rejestrowanie i utrzymywanie transakcji - kryje się za kryptowalutami, takimi jak bitcoin, który trafił na pierwsze strony gazet ze względu na ogromny i szybki wzrost cen.
Bogaci inwestują nawet mimo coraz częstszych ostrzeżeń niektórych analityków i ekonomistów, ostrzegających przed labilnością kryptowalut. Z jednej strony zmienność tej klasy aktywów doprowadziła kilka krajów do zakazu handlu lub wykorzystania kryptowalut, z drugiej strony jednak wzrost ich popularności spowodował wprowadzenia kontraktów futures na bitcoina w USA.
Mimo niewątpliwego wzrostu zainteresowania nowymi aktywami, ultrabogaci wciąż woleli utrzymać swoje bogactwo w akcjach i nieruchomościach. - Nie jest to zaskakujące ze względu na fakt, że akcje osiągnęły bardzo dobre wyniki w ubiegłym roku - powiedział Holt. - Nieruchomości pozostają kamieniem węgielnym portfeli najbogatszych osób, z udziałem nawet do 50 procent w portfelu - dodaje.