Howard Wilkinson był szefem działu rynków Danske w Estonii w latach 2007–2014. Pod koniec 2013 r. ostrzegał kopenhaskie kierownictwo spółki, że „naruszane są liczne wymogi regulaminowe, dochodzi do nieetycznych zachowań i niemal wszystkie procedury zawodzą" – wynika z e-maili, które widziała redakcja „Financial Times".
W reakcji na ostrzeżenia sygnalisty Danske w 2014 r. przysłał do Estonii wewnętrzny zespół dochodzeniowy, który potwierdził większość jego informacji. Ale aż do 2017 r. bank nie zdecydował się na przeprowadzenie pełnego dochodzenia; wszczął je dopiero po tym, gdy duńska gazeta „Berlingske" napisała o rachunkach w Danske wykorzystywanych do prania pieniędzy z Rosji i Azerbejdżanu. W kwietniu 2014 r. Wilkinson napisał, że mimo jego ostrzeżeń żaden rachunek związany z tym procederem nie został zamknięty. W ostatnim e-mailu z 9 kwietnia złożył rezygnację z pracy. JB