- Wszyscy powinniśmy dostrzec ryzyko sytuacji, bo rynki ropy naftowej wchodzą w niebezpieczną strefę – oświadczył we wtorek Fatih Birol, dyrektor wykonawczy IEA. – Powinniśmy wszyscy razem uspokoić rynki, bo dzisiaj są to złe wiadomości dla konsumentów i importerów, ale jestem przekonany, że jutro będą złe dla producentów – dodał.
Ceny ropy naftowej od sierpnia wzrosły o 20 proc., gdyż OPEC nie wypełnia luki w dostawach od kilku krajów członkowskich tej organizacji. Wcześniej niż oczekiwano zmniejszył się eksport z Iranu, bo wielu głównych nabywców tamtejszej ropy wstrzymało zakupy jeszcze przed wejściem w życie amerykańskich sankcji. Krach gospodarczy w Wenezueli spowodował załamanie dostaw z tego kraju. Teraz huragan Michael spowodował unieruchomienie niektórych pół nad Zatoką Meksykańską. Kontrakty terminowe na West Texas zdrożały na nowojorskiej giełdzie o 0,8 proc. do 74,88 USD.