Zdaniem minister zdrowia Jeane Freeman jest to wynik wprowadzenia w maju 2018 r. minimalnej ceny w wysokości 50 pensów za każdą jednostkę alkoholu. Te jednostki to przykładowo pół pinty jasnego piwa, 125 ml wina, 25 ml wódki czy 100 ml prosecco. Dodała, że jest to obiecujący początek radzenia sobie z trudnym problemem alkoholu. Średnio co tydzień notuje się w Szkocji 22 zgony spowodowane nadużywaniem alkoholu i 683 przyjęcia do szpitali z tego powodu. A za każdą taką liczbą jest człowiek, rodzina, społeczność dotknięta takim problemem.
Szkocja była pierwszym krajem, który wprowadził takie minimalne ceny na wszystkie rodzaje alkoholu, ale jego spożycie nadal jest tam o 9 proc. większe niż w Anglii i Walii. W 2018 r. Szkoci wypili średnio 9,9 litra czystego alkoholu, czyli 19 jednostek na dorosłego tygodniowo. Lekarze zalecają nie więcej niż 14.