Ale w tym roku i nad tym rynkiem pojawiły się czarne chmury. Ceny podstawowego produktu – węglanu litu – spadły o 13 proc., co mocno uderzyło w zyski największych producentów tego metalu i wyczyściło większość wzrostu cen ich akcji. Zyski chilijskiej spółki SQM, drugiego pod względem wielkości producenta litu, spadły w II kwartale prawie o połowę, a największego chińskiego producenta Tianqi Lithium były w I półroczu o 85 proc. mniejsze niż przed rokiem.

Przyczyny są dwie – nadpodaż spowodowana gwałtownym rozwojem kopalni w Australii i spadek popytu po zlikwidowaniu w Chinach subsydiów dla nabywców elektrycznych samochodów. JB