Bill Winters od 1 stycznia przyszłego roku będzie z tego tytułu otrzymywał 237 tys. funtów zamiast dotychczas wypłacanych 474 tys. funtów. Podobną decyzję podjęto także w sprawie dyrektora finansowego banku Andy'ego Halforda, który pożegna się z połową z 294 tys. GBP. Wpłaty na fundusz emerytalny stanowiły 40 proc. ich rocznego wynagrodzenia. Decyzja o obniżce to skutek długotrwałej presji, którą na spółkę wywierali od maja akcjonariusze oraz grupa lobbystyczna Investment Association domagający się, aby świadczenia emerytalne menedżerów uczyniono bardziej proporcjonalnymi do otrzymywanych przez pozostałych pracowników banku. Kiedy pojawiły się żądania akcjonariuszy, Winters wywołał kontrowersje, określając je jako „niedojrzałe i niepomocne". Jeden z największych udziałowców Standard Chartered, zarządzająca funduszami firma Schroders, z zadowoleniem przyjął decyzję zarządu banku, co świadczy, że wysłuchał on akcjonariuszy. JB