Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego nie zmieniła na lipcowym posiedzeniu polityki pieniężnej. Zasygnalizowała jednak, że pozostanie ona łagodna jeszcze przez wiele lat. Taki wynik czwartkowego posiedzenia był zgodny z oczekiwaniami większości ekonomistów. W komentarzach nie brakuje jednak ocen, że komunikacja EBC z uczestnikami życia gospodarczego, która dzięki nowej strategii miała stać się bardziej zrozumiała, pozostaje mglista. Przemówienie prezeski EBC Christine Lagarde, rozpoczynające jej konferencję prasową, było wprawdzie krótsze od poprzednich, ale dłuższe niż większość takich wystąpień jej poprzednika Mario Draghiego.
Kształtowanie oczekiwań
Czwartkowe posiedzenie Rady Prezesów EBC należało do najważniejszych w tym roku. Na początku lipca gremium to ogłosiło bowiem wyniki przeglądu strategii banku. Jego konsekwencją jest m.in. zmiana celu inflacyjnego EBC. Obserwatorzy europejskiej polityki pieniężnej czekali jednak na wyjaśnienia, jak EBC zamierza nowy cel osiągnąć. Wypowiedzi Christine Lagarde, prezeski frankfurckiej instytucji, sugerują, że głównym narzędziem będzie tzw. forward guidance, czyli kształtowanie rynkowych oczekiwań co do poziomu stóp procentowych w przyszłości.
Dotychczas EBC starał się utrzymywać inflację, mierzoną wskaźnikiem HICP, blisko – ale poniżej – 2 proc. Obecnie cel wynosi dokładnie 2 proc. i jest symetryczny. To oznacza, że odchylenia inflacji w każdą stronę EBC uważa za równie niepożądane. Ogłaszając nowy cel, Rada Prezesów podkreśliła jednak, że w sytuacji, gdy stopy procentowe są blisko swojej dolnej granicy (czyli w praktyce blisko zera), konieczna jest zdecydowana reakcja polityki pieniężnej, a to może oznaczać, że inflacja czasowo może utrzymywać się umiarkowanie powyżej celu.
W czwartek Rada Prezesów EBC postanowiła utrzymać wszystkie stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co oznacza, że główna stopa w strefie euro nadal wynosi 0 proc. Nie zmieniła też parametrów dwóch programów skupu aktywów: pandemicznego PEPP i regularnego APP. Lagarde na konferencji prasowej sugerowała, że dyskusja na ten temat odbędzie się we wrześniu, gdy będzie więcej wiadomo o wpływie kolejnej fali pandemii Covid-19 na gospodarkę strefy euro. Decydenci z EBC przeformułowali jednak istotnie ten fragment komunikatu, który ma wpływać na oczekiwania uczestników życia gospodarczego co do przyszłego poziomu stóp procentowych, a tym samym na rynkowe stopy procentowe, np. rentowność obligacji skarbowych.
EBC oczekuje obecnie, że stopy procentowe pozostaną na obecnym lub niższym poziomie do czasu, aż zobaczy inflację na poziomie 2 proc. rocznie, a prognozy będą wskazywały, że utrwali się w tej okolicy do końca horyzontu (trzyletniego) prognoz tej instytucji. Rada Prezesów podkreśliła przy tym, że bieżące dane na temat inflacji bazowej (nie obejmującej cen paliw i żywności) muszą być spójne ze stabilizacją inflacji ogółem na poziomie zgodnym z celem. A to może oznaczać, że inflacja ogółem będzie czasowo powyżej 2 proc.