W miarę wychodzenia kolejnych branż z kryzysu po pandemii widać jednak, że problemy, takie jak napięte łańcuchy dostaw czy presja inflacyjna, zaczynają odgrywać coraz większą rolę, co przekłada się nawet na obniżenie przyszłorocznych prognoz wyników.
Przykładem może być producent odzieży Nike. Z powodu niewydolnych łańcuchów dostaw oraz rosnących kosztów frachtu spółka zdecydowała się obniżyć szacunki dotyczące przychodów i zysków w roku obrotowym 2022 (obejmuje okres od czerwca do maja). Zarząd ostrzegł też o możliwych opóźnieniach w nadchodzącym sezonie świątecznym.
– Tempo wzrostu wyników spółek spada, ale nadal utrzymuje się na zadowalającym poziomie. Będziemy uważnie przyglądać się temu, jak presja inflacyjna oraz deficyt pracowników przełożą się na nadchodzący, ważny dla wielu branż, sezon świąteczny – stwierdził Terry Sandven, główny strateg ds. rynków akcji w U.S. Bank Wealth Management. Analitycy spodziewają się, że w III kw. zyski spółek z indeksu S&P 500 podskoczą wobec takiego samego okresu ub.r. o 29,6 proc. W ubiegłym kwartale w ujęciu rocznym zyski firm z S&P 500 zwiększyły się o 96,3 proc. Znaczący wpływ miał jednak efekt niskiej bazy z 2020 r.
Zdaniem ekspertów problemy dotyczące napiętych łańcuchów dostaw, rosnących cen energii czy inflacji są poważne, jednak na razie nie znajdują odzwierciedlenia w wycenach akcji. – Trudności związane z łańcuchami dostaw rozprzestrzeniły się poza branże skupione na sprzedaży towarów. W dalszej perspektywie z łatwością można wyobrazić sobie globalne tarcia związane tylko z tym jednym problemem. Uważam, że kwestie te nie są w odpowiednim stopniu zawarte w obecnych wycenach spółek – wyjaśniła Savita Subramanian, szefowa do spraw strategii rynków kapitałowych w Bank od America Securities.
Podobny pogląd prezentują eksperci Morgana Stanleya. Ich zdaniem oczekiwania co do wyników po III kw. niedostatecznie uwzględniają problem, jakim są trudności z łańcuchami dostaw. Co więcej, wspomniane trudności będą rzutowały na przyszłe wyniki. – Firmy sprzedające produkty, które nie są dobrami pierwszej potrzeby, są w samym środku problemów związanych z wyższymi kosztami frachtu czy brakiem pracowników. Dostrzegamy jednak, że rynek w pewnym stopniu przygotowuje się na gorsze wyniki po III kw. Skala spadków zadecyduje o tym, jak bardzo zanurkuje rynek akcji – podsumowali eksperci Morgana Stanleya.
