Provident: Na prezenty Polacy średnio wydadzą 747 zł plus 969 zł inne świąteczne wydatki

Na prezenty w tegoroczne Święta Bożego Narodzenia Polacy chcą średnio przeznaczyć 747 zł, a na pozostałe wydatki związane z celebracja Gwiazdki (tj. jedzenie, wystrój domu, organizację spotkań, koszty ewentualnych podróży itp.) 969 zł, wynika z cyklicznego badania Barometr Providenta. W ubiegłym roku cały budżet świąteczny przeciętnie zamykaliśmy w kwocie 1 259 zł.

Publikacja: 22.11.2023 13:44

Na prezenty w tegoroczne Święta Bożego Narodzenia Polacy chcą średnio przeznaczyć 747 zł

Na prezenty w tegoroczne Święta Bożego Narodzenia Polacy chcą średnio przeznaczyć 747 zł

Foto: Adobe Stock

Co piąty z nas wybiera się w te święta do rodziny, a co dziesiąty zaprosi gości do siebie. Popularnością nie cieszą się natomiast urlopowe wyjazdy w czasie Gwiazdki, wybierane przez niecałe 3%. Większość Polaków, bo aż 58%, planuje kameralne święta w gronie domowników, podano.

"Koszty Gwiazdki rosną, a wielu z Polaków przepytanych w ramach Barometru Providenta deklaruje, ze chce zorganizować skromne święta. Niemal połowa kupi wszystkie potrzebne na święta rzeczy, ale zamierza ograniczyć się do najtańszych produktów. Natomiast aż co piąty badany nie może pozwolić sobie na wszystkie podstawowe, tradycyjne wydatki związane ze świętami. Jednocześnie w stosunku rocznym wzrósł odsetek osób, które nie muszą liczyć się ze świątecznymi wydatkami. W ubiegłym roku niecałe 3% badanych nie ograniczało w ogóle kosztów podczas planowania świąt. W tym roku zadeklarowało tak 6,3%, jednak wciąż nie wróciliśmy do poziomu z 2021 r. czyli 10%" - powiedziała rzeczniczka Provident Polska Karolina Łuczak, cytowana w komunikacie.

Z badania wynika, że organizację świąt planujemy sfinansować przede wszystkim z bieżących dochodów - zadeklarowało tak 72,2% badanych. Do oszczędności sięgnąć zamierza niemal co czwarty respondent (24,1%). Natomiast 7,8% skorzysta także ze środków otrzymanych w ramach programów socjalnych.

Podobnie jak w ubiegłych latach, preferowanym prezentem do 200 zł są pieniądze lub bony na zakupy - wskazało tak 24% ankietowanych. Na drugim miejscu znalazły się kosmetyki i perfumy (14,3%). Podium zamyka elektronika wskazana przez co dziesiątego, podano.

Według Providenta, 57,6% badanych deklaruje, że w tym roku oczekuje prezentu, przy czym 19,7% jest zdecydowanie przekonanych że znajdzie go pod choinką. Podarku najczęściej spodziewają się najmłodsi respondenci (niemal 70% wśród badanych w wieku 18-24 lata) oraz seniorzy (62,5% w grupie 55-64 lata oraz 61,1% w grupie 65+).

Z badania wynika też, że 37% badanych deklaruje, iż kilka ostatnich tygodni w zupełności wystarczy im na zakup prezentów, a 18,4% deklaruje, że cały proces zaczyna już kilka miesięcy przed świętami. Nieco mniejszy odsetek (16,4%) zostawia zakupy na ostatnią chwilę, natomiast 15,6% twierdzi, że szuka okazji na grudniowych wyprzedażach.

Po raz kolejny panowie zadeklarowali przeciętne wyższe wydatki niż panie - i to zarówno w zakresie prezentów jak i pozostałych świątecznych kosztów. Na poszczególne cele mężczyźni średnio chcą przeznaczyć odpowiednio 813 zł oraz niemal 1107 zł. Kobiety natomiast przeciętnie wskazały kwoty 682 zł i 820 zł, podano także.

Barometr Providenta to cykliczne badanie Polaków, które pozwala na lepsze rozumienie zachowań i decyzji finansowych konsumentów. Badanie zostało zrealizowane przez Danae sp. z o.o. metodą CAWI na próbie N=1000 dorosłych Polaków, w listopadzie 2023 r.

Gospodarka krajowa
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka krajowa
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami
Gospodarka krajowa
Inflacja nie daje o sobie zapomnieć
Gospodarka krajowa
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka krajowa
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce na tegorocznych maksimach, czyli „co by było, gdyby”