Polski przemysł daje oznaki życia

Sektor przemysłowy w sierpniu tkwił wciąż w recesji, ale wyraźnie minął już jej dno. W stosunku do lipca produkcja wyraźnie się odbiła. Dobrą koniunkturę widać szczególnie w branżach wytwarzających dobra inwestycyjne.

Publikacja: 20.09.2023 20:56

Polski przemysł daje oznaki życia

Foto: AdobeStock

Produkcja sprzedana przemysłu w sierpniu zmalała realnie (w cenach stałych) o 2 proc. rok do roku, po zniżce o 2,3 proc. w lipcu – podał GUS. Na pierwszy rzut oka to rozczarowujący wynik. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści szacowali przeciętnie, że spadek produkcji wyhamował do 1,7 proc. rok do roku z – jak wstępnie informował GUS – 2,7 proc. w lipcu. W sierpniowych danych można jednak znaleźć również optymistyczne akcenty. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu była o 0,6 proc. większa niż w lipcu, gdy z kolei zmalała o 1 proc. W tym roku lepszy pod tym względem był tylko luty. Ostatecznie więc środowe dane wpisują się w przekonania większości ekonomistów, że dno przemysłowej recesji jest już za nami.

Inwestycje mają moc

Zniżki produkcji w ujęciu rok do roku, które utrzymują się od lutego, były dotąd w pewnej mierze efektem wysokiej bazy odniesienia związanej z wysoką aktywnością w energetyce i górnictwie przed rokiem. Efekt ten w sierpniu w dużej mierze wygasł. Produkcja energii wzrosła o 1,7 proc. rok do roku, po zniżce o 3,2 proc. w lipcu. W górnictwie produkcja w zeszłym miesiącu zmalała o 7,5 proc. rok do roku, po zniżce o 10,1 proc. w lipcu.

Czytaj więcej

Piotr Kalisz, Citi Handlowy: Polska jest w regionie wyspą niskich stóp

Za recesję w przemyśle w coraz większym stopniu odpowiada przetwórstwo przemysłowe. W sierpniu produkcja w tej części przemysłu zmalała o 2,1 proc. rok do roku, tak samo jak miesiąc wcześniej. Ale obraz nie jest jednoznaczny. – W stosunku do sierpnia ub.r. spadła produkcja dóbr zaopatrzeniowych oraz dóbr konsumpcyjnych, ale w obu kategoriach skala spadku zmalała. Wciąż w solidnym tempie rosła natomiast produkcja dóbr inwestycyjnych (o 10,5 proc. r./r.) – mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. – Wyniki te potwierdzają słabość popytu konsumpcyjnego oraz obniżoną aktywność zakupową przedsiębiorstw (redukują zapasy – red.). Wynikom polskiego przemysłu nie sprzyja też słaba koniunktura w otoczeniu zewnętrznym, co przekłada się na spadek zamówień eksportowych. Utrzymuje się natomiast popyt na dobra inwestycyjne – dodaje.

Inflacyjne pęknięcie

Ekonomiści oczekują, że słabość popytu konsumpcyjnego będzie stopniowo ustępowała. Wskazuje na to poprawa nastrojów konsumentów związana ze spadkiem inflacji i stabilną sytuacją na rynku pracy (patrz niżej). To, wraz z silnym wciąż popytem inwestycyjnym, powinno doprowadzić do łagodnego ożywienia w polskim przemyśle pomimo słabej koniunktury w tym sektorze w strefie euro. – W globalnym przemyśle pojawiają się już pierwsze sygnały poprawy koniunktury. Widać je w danych azjatyckich eksporterów, a nawet ostatnio w danych z Chin. Polska odczuje jednak skutki odbicia w Azji z dużym opóźnieniem – zauważają ekonomiści z ING BSK. Pozytywną konsekwencją recesji w przemyśle jest korekta cen towarów. Wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) zmalał w sierpniu o 2,8 proc. r./r., po zniżce o 2,1 proc. w lipcu. Lipcowa zniżka PPI była pierwszą od listopada 2020 r. – Oczekujemy kontynuacji procesów deflacyjnych w przemyśle, pomimo wzrostu cen ropy i osłabienia złotego – mówi Kamil Pastor, ekonomista z PKO BP. To będzie sprzyjało hamowaniu inflacji konsumenckiej, ale – za sprawą szybkiego wciąż wzrostu cen usług – jej powrót do celu NBP pozostaje odległy.

Gospodarka krajowa
Silne poparcie dla deregulacji gospodarki w Polsce
Gospodarka krajowa
Nadgodziny bez PIT? Ekonomiści sceptyczni. „Rodzi pokusę nadużycia”
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa mocno w dół. Kolejne dane o cenach lepsze od prognoz
Gospodarka krajowa
NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 r., rynek dużo wcześniej
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch podjęła decyzję ws. ratingu Polski i ścięła prognozę dla PKB w 2025 r.
Gospodarka krajowa
NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 r., rynek dużo wcześniej