RPP ostatecznie porzuciła cel inflacyjny

Luzowanie polityki pieniężnej rozpoczęło się z przytupem. Pomimo dwucyfrowej wciąż inflacji RPP obniżyła stopę referencyjną o 0,75 pkt proc., bardziej niż ktokolwiek oczekiwał.

Publikacja: 06.09.2023 21:00

Prezes NBP Adam Glapiński w przeszłości mówił, że w zaskakiwaniu uczestników rynku nie widzi nic złe

Prezes NBP Adam Glapiński w przeszłości mówił, że w zaskakiwaniu uczestników rynku nie widzi nic złego. Fot. PAP/Paweł Supernak

Foto: Pawe? Supernak

Stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego, która od września ub.r. utrzymywana była na najwyższym od 2002 r. poziomie 6,75 proc., już od czwartku będzie wynosiła 6 proc. Taką decyzję Rada Polityki Pieniężnej podjęła na pierwszym po wakacyjnej przerwie posiedzeniu. Ekonomiści w większości spodziewali się obniżki stóp, ale tylko o 0,25 pkt proc. A nawet taką zmianę wielu uważało za nieuzasadnioną w sytuacji, gdy inflacja kilkakrotnie przewyższa cel NBP (2,5 proc. rocznie).

Sygnały do kosza

Poluzowanie polityki pieniężnej po wakacjach prezes NBP Adam Glapiński zasygnalizował w lipcu. Powiedział wtedy, że cykl podwyżek stóp procentowych został oficjalnie zakończony, a kolejną ich zmianą będzie obniżka. Nie przesądzało to jednak terminu takiej decyzji. Prezes przedstawił wówczas dwa warunki, które muszą być spełnione, aby RPP zdecydowała się na obniżkę stóp: inflacja musi spaść poniżej 10 proc. rocznie, a sternicy polityki pieniężnej muszą mieć przekonanie, że później wciąż będzie malała.

Pierwszy z tych warunków nie został jeszcze spełniony. Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w sierpniu o 10,1 proc. rok do roku po zwyżce o 10,8 proc. w lipcu. Mając już tę wiedzę, aż 16 spośród 22 indywidualnych ekonomistów i zespołów analitycznych uczestniczących w comiesięcznej ankiecie „Parkietu” spodziewało się, że RPP w środę stopy obniży. Niektórzy wskazywali, że z ekonomicznego punktu widzenia spadek inflacji poniżej 10 proc. nie ma żadnego znaczenia. A skoro tak, to nie ma powodu, aby RPP się tego kryterium sztywno trzymała.

Głównym powodem, aby oczekiwać obniżki stóp procentowych, było jednak przedłużające się spowolnienie w polskiej gospodarce. I tym właśnie RPP uzasadnia swoją środową decyzję. „W ocenie Rady napływające w ostatnim czasie dane wskazują na mniejszą od wcześniejszych oczekiwań presję popytową, co będzie oddziaływać w kierunku szybszego powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP” – napisała Rada w komunikacie.

Ryzykowna decyzja

Część ekonomistów ma jednak wątpliwości, czy powrót inflacji do celu NBP, tj. do 2,5 proc. z dopuszczalnymi okresowymi odchyleniami o 1 pkt proc. w każdą stronę, przy takiej polityce pieniężnej, będzie w ogóle możliwy. – Skala cięcia stóp nie przystaje do warunków ekonomicznych. Teoretycznie Polska dołączyła do grona krajów rozwijających się, które rozpoczynają luzowanie polityki pieniężnej, ale w praktyce istotnie się od nich różni. Inflacja bazowa spada wolniej niż w innych krajach naszego regionu, a kraje Ameryki Łacińskiej miały dodatnie stopy realne, zanim zaczęły obniżać stopy nominalne – zauważył Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.

W komunikacie RPP zauważyła też, że dalszemu spadkowi inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego. Ale jej środowa decyzja polską walutę wyraźnie osłabiła: spowodowała skok kursu euro z około 4,50 w okolicę nawet 4,58 zł. Obniżki stóp procentowych były wprawdzie na rynku finansowym wycenione, ale nie w takiej skali. – Samo rozpoczęcie obniżek stóp procentowych już teraz, przy tak wysokiej inflacji, jest decyzją kontrowersyjną, a RPP zdecydowała się pójść jeszcze dalej. To stwarza ryzyko, że lepsza ostatnio sytuacja inflacyjna, związana także z umocnieniem złotego, zostanie odwrócona. Niewykluczone, że cały długoterminowy proces powrotu inflacji do celu zostanie zatrzymany – ocenił Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający i inwestycyjny Portu w Polsce. Jak dodał, w warunkach osłabienia koniunktury na globalnych rynkach i wobec planowanego przez rząd dużego deficytu sektora finansów publicznych w 2024 r. RPP nie powinna „wychodzić przed szereg” z obniżkami stóp.

Gospodarka krajowa
Silne poparcie dla deregulacji gospodarki w Polsce
Gospodarka krajowa
Nadgodziny bez PIT? Ekonomiści sceptyczni. „Rodzi pokusę nadużycia”
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa mocno w dół. Kolejne dane o cenach lepsze od prognoz
Gospodarka krajowa
NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 r., rynek dużo wcześniej
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch podjęła decyzję ws. ratingu Polski i ścięła prognozę dla PKB w 2025 r.
Gospodarka krajowa
NBP widzi inflację w granicach celu w połowie 2026 r., rynek dużo wcześniej