Recesja w polskim przemyśle znów się pogłębiła. PMI najniżej od listopada

Najgłębszy od początku roku spadek wolumenu zamówień zmusił polskie firmy przemysłowe do ograniczenia produkcji. Pozytywny skutek uboczny recesji w przemyśle to zdecydowane obniżki cen.

Publikacja: 03.07.2023 10:00

Recesja w polskim przemyśle znów się pogłębiła. PMI najniżej od listopada

Foto: AdobeStock

Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle przetwórczym w czerwcu maluje PMI, wskaźnik bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw.

Jak podała w poniedziałek firma S&P, w czerwcu PMI zmalał do najniższego od listopada poziomu 45,1 pkt z 47 pkt w maju. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, znając już wstępne czerwcowe dane o kondycji przemysłu w strefie euro, spodziewali się zniżki tego wskaźnika, ale na ogół mniejszej. Przeciętnie oczekiwali wyniku na poziomie 46,5 pkt.

Słabość PMI. Ograniczenie produkcji największe od siedmiu miesięcy

PMI od maja ub.r. utrzymuje się wyraźnie poniżej 50 pkt, co teoretycznie oznacza, że koniunktura w przemyśle przetwórczym pogorsza się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle w czerwcu recesja w przemyśle, która w maju zdawała się odpuszczać, ponownie się pogłębiła.

PMI obliczany jest na podstawie odpowiedzi menedżerów firm na pytania dotyczące zmian (w stosunku do poprzedniego miesiąca) produkcji, wartości zamówień, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów. Z najnowszej ankiety wynika, że w czerwcu już 16 miesiąc z rzędu więcej firm zgłosiło spadek wolumenu zamówień niż jego wzrost. Co więcej, przewaga przedsiębiorstw raportujących spadek popytu była największa od początku roku. Jako istotne źródło słabości popytu menedżerowie wskazywali często Niemcy.

Osłabienie popytu, a także dążenie do zmniejszenia zapasów gotowych towarów, wymusiło ponowne ograniczenie produkcji – największe od siedmiu miesięcy. Stany magazynowe zmniejszyły się w efekcie najbardziej od dwóch lat.

Pozytywne konsekwencje spowolnienia w przemyśle

W reakcji na słabość popytu, firmy przemysłowe ponownie – już 13 raz z rzędu – zmniejszyły zatrudnienie. Zmiana nie była jednak duża, a przedsiębiorstwa tłumaczyły ją również odejściami pracowników i trudnościami ze znalezieniem nowych. Polskie firmy przemysłowe w horyzoncie 12 miesięcy spodziewają się jednak na ogół odbicia popytu, co sprzyja „chomikowaniu” pracowników.

Spowolnienie w przemyśle ma pewne pozytywne konsekwencje. W czerwcu ponownie wyraźnie skrócił się czas oczekiwania na dostawy materiałów i komponentów. To pokłosie odblokowania łańcuchów dostaw, które częściowo można wiązać właśnie z osłabieniem popytu w globalnym przemyśle. W połączeniu z korektą na rynku surowców, doprowadziło to do spadku cen komponentów oraz najgłębszego w historii PMI (sięga 1997 r.) spadku cen wyrobów gotowych (w porównaniu do poprzedniego miesiąca).

Wpisuje się to w oczekiwania ekonomistów, że hamował będzie nadal wzrost wskaźnika cen produkcji sprzedanej (PPI). Jego majowa zwyżka o 3,1 proc. rok do roku była najmniejsza od lutego 2021 r. W czerwcu, jak szacują ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, PPI wzrósł już tylko o 0,7 proc. rok do roku.

Gospodarka krajowa
Prezes Agencji Rozwoju Przemysłu odwołany
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka ruszyła. Wzrost PKB większy niż oczekiwano
Gospodarka krajowa
Niewielu Polaków przed emeryturą chce dłużej zostać na rynku pracy
Gospodarka krajowa
Warszawiacy kupują jak w Luksemburgu, Podlasie w ogonie statystyk
Gospodarka krajowa
Obniżka stóp jeszcze w pierwszej połowie roku? Nie można wykluczyć
Gospodarka krajowa
Więcej bezrobotnych w grudniu. GUS podał najnowsze dane o zatrudnieniu