Powód? Chęć zrekompensowania spadku dochodów budżetu, spowodowanego niższym wzrostem gospodarczym niż planowany przy konstrukcji tegorocznej ustawy budżetowej.
Składka rentowa wynosi obecnie 7 proc. - po obniżce z 13 proc., na jaką zdecydował się poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości. Według Chlebowskiego, nie ma potrzeby powrotu do wcześniejszego poziomu składki. Składka zdrowotna wynosi obecnie 9 proc. wynagrodzenia brutto. PO bierze również pod uwagę podwyżkę składek płaconych przez pracodawców na Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Decyzja w sprawie ewentualnych podwyżek - które poprawią sytuację budżetu, ale zmniejszą płace netto - ma zapaść na przełomie kwietnia i maja.