- Poziom lutowej inflacji nie niepokoi mnie, bank centralny to przewidział. Było to efektem wzrostu cen regulowanych, które są pod kontrola rządu - czyli energii oraz samorządów - czyli wody, śmieci - powiedział dziennikarzom w kuluarach "Forum Bankowego" Skrzypek.
Według niego, jest to jednorazowy wyskok inflacji, a w kolejnych miesiącach wskaźnik CPI będzie systematycznie spadał. Skrzypek podkreślił, że Polska utrzymuje się w ramach celu, w ramach pasma odchyleń, podczas, gdy w Europie rośnie zagrożenie deflacją.
- My w tych warunkach będziemy zmierzać ku celowi i niestety bardzo prawdopodobnie, ze go miniemy dołem - dodał prezes NBP.
Resort finansów oszacował na początku marca, że roczna dynamika cen konsumpcyjnych w lutym może wynieść 103,4 wobec 3,1% w styczniu.
Natomiast Rada Polityki Pieniężnej (RPP) napisała w komunikacie po lutowym posiedzeniu, że w najbliższych miesiącach inflacja może przejściowo nieznacznie wzrosnąć ze względu na wzrost cen kontrolowanych, w tym przede wszystkim cen energii elektrycznej oraz cen paliw. Rada podkreślała jednak, że prognozowane w lutowej projekcji roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych jest w całym horyzoncie projekcji niższe od oczekiwanego w projekcji październikowej.