PiS zarzuca ministrowi, że w dokumencie za 2007 r. nie podał nazw banków, w których zaciągnął kredyty, czym nie dopełnił wymogów stawianych takiemu oświadczeniu. W przypadku ministra chodzi o zobowiązania na sumę 189 tys. funtów brytyjskich zaciągnięte na inwestycje w nieruchomości. O całej sprawie napisała wcześniej „Gazeta Polska”.

– Z czego pan minister spłaca ten wysoki kredyt? Chcemy mieć pełną jasność co do sytuacji – wyjaśniał Jarosław Kaczyński, prezes PiS.Wczesnym popołudniem resort finansów opublikował oświadczenia Jacka Rostowskiego.

Poinformował on, że kredyty były zaciągane w brytyjskich Cheltenham & Gloucester Building Society (było towarzystwem budownictwa społecznego) oraz Paragon Mortgages („niezależna firma” udzielająca kredytów hipotecznych). Minister zapewnił, że żaden konflikt interesów nie zachodzi, ponieważ nie posiada ani nigdy nie posiadał akcji żadnego banku, a jedynie jednostki funduszy pieniężnych Pionieer.

Z członków kierownictwa resortu finansów kredyty mieszkaniowe mają jeszcze: Ludwik Kotecki, Jacek Kapica (obaj w PKO BP), Dariusz Daniluk (BZ WBK) oraz Jacek Dominik (Millennium).