Nowelizacja ustawy budżetowej, jeśli będzie potrzebna, nastąpi najwcześniej w lipcu. Wtedy będziemy dysponować danymi o wpływach z tytułu PIT oraz innych dochodach podatkowych – powiedział minister finansów Jacek Rostowski.

Według Ministerstwa Finansów, po trzech miesiącach bieżącego roku deficyt budżetowy był mniejszy od zapisanego w harmonogramie wpływów i wydatków o 1,1 mld zł i wynosił 11,2 mld zł. Tymczasem pod koniec marca resort szacował, że w I kwartale deficyt osiągnął 10,6 mld zł. Wczoraj MF poinformowało, że w kwietniu wykonanie budżetu jest adekwatne do planu, a deficyt nie przekracza 16 mld zł.

Minister Rostowski odpierał w Sejmie ataki opozycji, która zarzuca rządowi opóźnianie nowelizacji budżetu ze względu na czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego. Posłowie odwoływali się do prognoz Komisji Europejskiej, która zapowiada spadek polskiego PKB w 2009 r. – Prognozy KE się zmieniają. Nie możemy na nie reagować, zmieniając ciągle budżet. Jeśli będzie taka potrzeba, zrobimy to w lipcu: raz a dobrze – powiedział Rostowski.

Wczoraj po południu premier Tusk przyznał, że nowelizacja budżetu jest nieunikniona. Rostowski dodał, że decyzja o wzroście deficytu ponad planowane 18,2 mld zł nie jest przesądzona.