Niedawne doniesienia z Brukseli wskazywały, że terminem będzie 2011 r. W związku z jego przesunięciem Komisja spodziewa się, że wejście Polski do strefy euro nastąpić może najwcześniej w 2014 r.

– Gdyby prognozy wzrostu były takie, jak zakładał polski rząd, to termin na poprawę byłby krótszy. Ale dostałem informacje od polskiego ministra finansów, że deficyt będzie raczej zgodny z naszymi prognozami, a nie tymi, o których mówił rząd, zaś wzrost będzie bliski zera – powiedział Joaquín Almunia, komisarz ds. polityki gospodarczej i pieniężnej. Komisja szacuje, że niedobór sektora finansów publicznych sięgnie w tym roku 6,6 proc. PKB. Rząd oczekiwał 4,6 proc.

Almunia podkreślił, że nasz rząd był zaskoczony zeszłorocznym deficytem finansów publicznych. – Ostatnie doświadczenia pokazują nam, że kontrola budżetowa w Polsce musi być poprawiona. Fakt, że rząd nie był świadom, że na koniec zeszłego roku deficyt wyniósł 3,9 proc. PKB, pokazuje, że mechanizmy kontroli budżetowej nie funkcjonują sprawnie. Potrzebna jest poprawa – stwierdził.

Wiceminister finansów Ludwik Kotecki zapowiedział wczoraj zmianę mapy drogowej wejścia do euro przewidującej, że stanie się to w 2012 r.