W przyszłym roku zarządzany przez ZUS Fundusz Ubezpieczeń Społecznych dostanie ok. 73 mld zł dodatkowo poza składkami ubezpieczeniowymi. To o kilka miliardów więcej niż w tym roku. Składki ubezpieczeniowe w przyszłym roku wystarczą na 57 proc. wydatków FUS.
[srodtytul]Będą kolejne kredyty[/srodtytul]
Z projektu ustawy budżetowej na 2011 rok wynika, że nie tylko refundacja składek do otwartych funduszy emerytalnych jest przyczyną „dziury w FUS”. Refundacja składek zabierze niespełna 24 mld zł. A tylko w funduszu rentowym zabraknie ok. 18 mld zł i to pomimo zmniejszenia o jedną trzecią zasiłku pogrzebowego.
Według projektu budżetu FUS w przyszłym roku dostanie prawie 64 mld zł z budżetu państwa – w tym 23,8 mld jako refundację składek do OFE i 3 mld w formie pożyczki. FUS wesprą kolejne 4 mld zł z FRD. Dodatkowo ZUS podpisał też umowy kredytowe z siedmioma bankami komercyjnymi dające mu, gdyby zaszła taka potrzeba, dostęp do linii kredytowych w wysokości 5 mld zł. Koszt kredytów ma być zbliżony do rentowności bonów emitowanych przez resort finansów.
Ekonomiści zwracają uwagę, że dla przejrzystości finansów publicznych lepiej byłoby, gdyby źródła finansowania zostały precyzyjnie określone. – Powinny być to składki i dotacje, czyli podatki ogólne – uważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista. – Przecież pożyczki czy kredyty to przesuwanie dotacji w czasie. Chyba?że pożyczka zostanie umorzona – dodaje.