Agencje są teraz bardzo ostrożne. Dlatego w sytuacji kryzysu wolą konserwatywnie podchodzić do podwyższania ratingów – ocenia Jacek Rostowski. – Myślę, że agencje chcą jeszcze poczekać. Jestem jednak dobrej myśli. Mamy szansę, choć nie pewność, na podwyższenie ratingu przez chociaż jedną z agencji w tym roku – podkreśla minister finansów.
Bez gwałtownych cięć
Zdaniem Rostowskiego zaplanowane przez rząd działania wystarczą, by obniżyć deficyt finansów publicznych w tym roku poniżej 3 proc. PKB.
– Obecnie zakładamy, że planowane działania są zupełnie wystarczające, aby zlikwidować nadmierny deficyt, co właśnie potwierdziła w środę Komisja Europejska w swoim komunikacie. Rok temu chyba nie było komentatorów, którzy wierzyli w zlikwidowanie nadmiernego deficytu w 2012 r. Niektórzy nawet kilka tygodni temu mówili, że to niemożliwe i deficyt będzie w okolicach 4 proc. PKB. Ale to dziś już mniejszościowe stanowisko – mówi Rostowski. – Nasze obecne prognozy dotyczące działań, które podjęliśmy, i przy prognozie wzrostu PKB o 2,5 proc. dają nam deficyt poniżej 3 proc. PKB – dodaje minister finansów.
W środę Komisja Europejska stwierdziła, że podjęte działania zbiją deficyt w tym roku do 3,3 proc. PKB. I chociaż będzie on wyższy niż dozwolone 3 proc., KE nie rekomenduje sankcji wobec Polski. Stanie się tak dzięki wynegocjowanemu we wrześniu 2010 r. zapisowi w nowych unijnych regulacjach. Stanowi on, że kraj nie jest karany, jeśli jego deficyt jest bliski 3?proc. PKB, dług publiczny nie przekracza 60 proc. PKB, a w przeszłości przeprowadził reformę emerytalną.
– Nie będziemy podejmowali nadzwyczajnych działań, chyba że wystąpią nieoczekiwane szoki. Wtedy będziemy gotowi na dodatkowe działania – zapowiada Rostowski.