– Nie tylko nadmierna biurokracja, także brak wsparcia tam, gdzie jest ono potrzebne, ogranicza przedsiębiorczość – uważa Cezary Wójcik, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości.
– Dla przedsiębiorczości najbardziej dotkliwy jest brak ochrony prawnej – to opinia Wojciecha Warskiego z BCC, prezesa firmy Softex Data. Jego zdaniem polskie firmy są zazwyczaj zdane tylko na siebie za granicą.
– Administracja nie traktuje funduszy unijnych jako szansy na stworzenie nowych potężnych firm, patrzy na nie tylko z perspektywy inwestycji – uważa Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji Polskiej. Jego zdaniem urzędnicy ignorują potrzeby polskich firm. – Nie mamy możliwości dostania zaliczek, nie mamy możliwości indeksacji kosztów materiałów przy kilkuletnich inwestycjach, najpoważniejszym czynnikiem oceny oferty jest cena – wymienił zaniechania administracji.
– Politycy patrzą na przedsiębiorczość przez pryzmat ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. To mnie niepokoi – przyznał Andrzej Blikle. – Wyobraźmy sobie uchwalenie ustawy o swobodzie wychodzenia na ulicę, gdzie zapisane byłyby zasady, ile razy wolno wychodzić, gdzie starać się o przepustkę i za jakie przewinienia i ile razy można dostać w łeb od policji. To jest niebezpieczny typ myślenia – dodał Blikle.