Biznesmeni zdają sobie sprawę z niekorzystnego klimatu wokół unii walutowej, mają obawy co do jej przyszłości, głownie z powodu krążącego po Europie widma bankructwa Grecji, mimo to chcą zamiany złotego na euro. Oczywiście nie w tej chwili, ale za parę lat.

Jak wynika z badania ponad połowa przedsiębiorców uważa, że waluta euro powinna zastąpić złotówkę. Ale już tylko co szósty uważa, że powinno to nastąpić natychmiast. Przeważa pogląd (39 proc. badanych), że lepiej nie spieszyć się z tą decyzję, ale też nie należy odsuwać jej w nieskończoność.

Ankieterzy podkreślają, że spieszy się do strefy euro zwłaszcza tym firmom, które dużo sprzedają i kupują za granicę. Z kolei blisko jedna trzecia małych spółek uważa, że zamiana walut nie powinna nigdy nastąpić. Z jakiego powodu? Drobni przedsiębiorcy są przekonani, że euro oznacza drożyznę, bo ceny pójdą w górę - choćby z powodu zaokrągleń. Boją się też większej konkurencji.