W poniedziałek do giełdowego obrotu weszły certyfikaty funduszu nieruchomości Mount TFI. Towarzystwo zapowiada kolejne debiuty funduszy zamkniętych.
– Jest to nasz pierwszy fundusz zamknięty, który upubliczniliśmy, ale nie ostatni – mówi Mikołaj Motz, prezes Mount TFI. – Chcemy upubliczniać kolejne fundusze zamknięte, bo widzimy wielką korzyść dla inwestorów indywidualnych, przede wszystkim dostępność certyfikatów, przejrzystość oraz płynność, którą daje notowanie certyfikatów na rynku – podkreśla Motz.
Mount TFI działa od siedmiu lat, oferuje dziesięć funduszy o łącznych aktywach około 1 mld zł. – Jesteśmy również liderem pozabankowego finansowania typu private debt do 20 mln zł – dodaje Motz.
Mount Globalnego Rynku Nieruchomości FIZ działa od sześciu lat. To fundusz inwestujący w światowe REIT-y. – Dajemy inwestorom korzyści z najlepszych nieruchomości na świecie. Obecnie nie mamy jeszcze polskich spółek w portfelu, bo nie ma odpowiednich przepisów, ale mamy nadzieję, że niebawem one powstaną i będziemy inwestować także w polskie podmioty – zapowiada prezes Mount TFI. – Chcemy, aby polscy inwestorzy mogli być współwłaścicielami najlepszych nieruchomości na świecie – twierdzi Motz.
Jak tłumaczy Jakub Pacholec, członek zarządu Mount TFI, REIT to spółka akcyjna, która inwestuje w skomercjalizowane nieruchomości. Taka firma zobowiązana jest do wypłaty większości dochodów w postaci dywidend, około 90 proc. – Jeśli te warunki są spełnione, to taka spółka ma specjalny status podatkowy, polegający na zwolnieniu z podatku dochodowego CIT – podkreśla Pacholec. – To sprawdzony model biznesu, który działa na świecie od przeszło 60 lat i działa w ponad 60 krajach. To popularne narzędzie do długoterminowego inwestowania. W USA co drugie gospodarstwo domowe ma ekspozycję na tę klasę aktywów – zauważa Pacholec. Jak dodaje, wiele ikonicznych nieruchomości w Polsce, takich jak galerie handlowe, jest w posiadaniu REIT-ów.