TFI wymagają przewietrzenia

Branża funduszy inwestycyjnych tkwi w zamierzchłych czasach, a sprzedaż jednostek wciąż opiera się na przestarzałym modelu, dlatego konieczne są zmiany. Dostrzegają to nawet prezesi największych bankowych funduszy inwestycyjnych.

Publikacja: 03.10.2023 21:00

Podczas organizowanego przez Analizy Online Fund Forum dyskutowano m.in. o konieczności zmian w bran

Podczas organizowanego przez Analizy Online Fund Forum dyskutowano m.in. o konieczności zmian w branży TFI, która niewiele się zmieniła przez 30 lat. Fot. analizy.pl

Foto: Analizy.pl

Branża funduszy inwestycyjnych oparta jest na przestarzałym systemie zarówno operacyjnym, jak i sprzedażowym, a czas biegnie szybko. Są pomysły na to, by dostosować rynek funduszy inwestycyjnych do dzisiejszych realiów.

Doradztwo lekiem

Jednym z nich jest prosta, tania i szeroko dostępna, a więc oparta zapewne na systemie informatycznym, usługa doradztwa inwestycyjnego. Na podobnym rozwiązaniu bazuje przykładowo najnowsze na rynku mTFI. Wygląda na to, że kolejne towarzystwa, w tym największe, będą się starały pójść tym szlakiem.

– Przez trzy dekady to produkt był w centrum i chodziło o efektywną dystrybucję. Mało się pochylaliśmy nad potrzebami klientów – przyznał Rafał Madej, prezes PKO TFI, na organizowanym przez Analizy Online Fund Forum. Jak stwierdził, młodsze pokolenia klientów banków coraz więcej spraw załatwiają w aplikacji mobilnej banków, i w tym kanale powinno się rozwijać dystrybucję funduszy. – Klient musi mieć proste narzędzie, oparte na zleceniach stałych, z funkcją rebalancingu portfela – podkreślał Madej. – Część banków to wie i idzie w tym kierunku – zauważył. Jak dodał, kleszcze regulacyjne sprawiają, że biznes TFI wymaga sporej skali.

Ogółem ten rok jest dla branży TFI udany – przez większość czasu sytuacja na rynkach sprzyja, a klienci coraz chętniej wpłacają pieniądze do funduszy. Problem w tym, że swoje decyzje opierają na starych schematach, sugerując się często historyczną stopą zwrotu danego produktu. Co więcej, portfel składa się często z jednego bądź maksymalnie dwóch funduszy.

– Statystycznie nasz klient posiada 1,4 produktu inwestycyjnego. Nie chodzi więc o rozbudowywanie samej oferty, lecz zachęcenie do oparcia portfela na trzech–czterech rozwiązaniach – tłumaczył Łukasz Kędzior, prezes Pekao TFI. Jak dodał, w ostatnim czasie 90 proc. napływów netto trafiło do funduszy obligacji krótkoterminowych. Stąd według Kędziora dobrym pomysłem jest usługa doradztwa w TFI. – Jeśli dobrze zidentyfikujemy profil ryzyka klienta, możemy osobom troszkę bardziej odpornym od tych najbardziej konserwatywnych zaproponować choćby kilkuprocentowy udział funduszy akcji w portfelu – przekonywał prezes Peako TFI. – Taka usługa nie musi mieć bariery progu inwestycji. Nie bójmy się wejść w usługę zarządzania, weźmy za to odpowiedzialność – apelował Kędzior. – Jeśli fundusze będą osiągać słabe wyniki, to klienci i tak nie będą powierzać kapitału TFI – stwierdził.

Rafał Lerski z zarządu BNP Paribas TFI przyznał, że mamy znacznie lepszy czas w branży TFI, ale w pamięci wciąż żywy jest 2022 r., który był dla sektora TFI koszmarny. – Był to bardzo trudny rok w wielu aspektach. Co więcej, często to nasi klienci zarządzali naszymi funduszami, bo przez umorzenia związane z paniką na rynkach musieliśmy sprzedawać aktywa po absurdalnych cenach – wspominał Lerski. Jego zdaniem do takich sytuacji nie musiałoby dochodzić, gdyby sprzedaż funduszy wesprzeć profesjonalnym doradztwem inwestycyjnym. -– Dopasowanie do profilu klienta i stworzenie długoterminowego, zdywersyfikowanego portfela, zawierającego wszystkie klasy aktywów w odpowiednich proporcjach powinno ukrócić próby timingu, panicznej wyprzedaży czy podejmowania decyzji na podstawie historycznych stóp zwrotu, co jest zmorą naszej branży – przyznał Lerski. Jak dodał Lerski, zarządzający z kolei powinni zwracać uwagę na ryzyko płynności, by fundusze były jednak gotowe na obsługę masowych umorzeń.

Zdaniem Anny Bąkały, członka zarządu TFI Allianz Polska, warto postawić na promocję funduszy dłużnych. – To bardzo bogata część oferty. Przykładowo są fundusze obligacji skarbowych, przedsiębiorstw z całego świata, wysokodochodowych czy z rynków wschodzących. Praktycznie w każdym momencie cyklu koniunkturalnego możemy dobrać fundusze obligacji z satysfakcjonującą stopą zwrotu, nie ryzykując, że może w złym momencie zainwestujemy w fundusze akcji – podkreślała Bąkała. – Mieliśmy czasy, gdy klienci masowo kupowali fundusze dłużne i później różnie się to kończyło. Warto promować fundusze dłużne, bo tu mamy z czego wybierać – oceniła Bąkała.

Młodsi się wymykają

Według Madeja banki będą teraz coraz mniej konkurować o depozyty i to powinno wspierać fundusze obligacji krótkoterminowych. – Wyzwaniem jest zmiana struktury oszczędności Polaków, niestety wciąż ich dużą częścią jest gotówka – zauważył prezes PKO TFI. Jak przyznał, miliony klientów korzystających z bankowości mobilnej przestaje odwiedzać oddziały i tym samym omija kontakt z doradcą. – Do oddziałów przychodzą już tylko klienci, którzy nie są tak za pan brat z technologią. Rynek funduszy od trzech dekad jest w wymiarze operacyjnym statyczny – ocenił.

Fundusze inwestycyjne
Wiceprezes OPTI TFI: nie widać zagrożenia dla hossy w tym roku
Fundusze inwestycyjne
Świetny miesiąc obligacji skarbowych. A to dopiero początek?
Fundusze inwestycyjne
KNF na tropie manipulacji funduszu
Fundusze inwestycyjne
Zawierucha w Europie. Co dalej z funduszami ESG?
Fundusze inwestycyjne
Fundusze akcji nie nadążają za GPW
Fundusze inwestycyjne
Coraz więcej akcji przechodzi w słabe ręce. Obligacje pod presją
Fundusze inwestycyjne
Bolesny początek hossy na rynku obligacji