Wygląda na to, ze inwestorzy z opóźnieniem reagują na propozycję Ministerstwa Finansów dotyczącą wprowadzenia limitu 2 proc. opłaty za zarządzanie funduszami od 2022 r.
Czytaj także: Ministerstwo chce motywować, branża liczy straty
W dzisiejszym "Parkiecie" piszemy, że zmiany zaproponowane przez MF mogą skurczyć przychody branży z tytułu opłaty stałej za zarządzanie o ponad 0,5 mld zł. Ministerstwo proponuje wprowadzenie nie 3, lecz 2-proc. limitu opłaty stałej za zarządzanie od 2022 r. Liczy przy tym, że skłoni to TFI do powszechniejszego stosowania opłaty zmiennej, zależnej od wyników. Zgodnie z danymi udostępnionymi nam przez serwis Analizy Online zmiana spowoduje, że wpływy z tego typu opłat za zarządzanie FIO oraz SFIO spadną o około 30 proc. w 2020 r. W zeszłym roku zaś fundusze, których statut dopuszcza wyższe opłaty niż 2 proc., przyniosły TFI łącznie ponad 1,6 mld zł. To oznacza, że utratą może być zagrożonych ponad 0,5 mld zł. Branża podaje w wątpliwość sens wprowadzania takich limitów. Zwraca też uwagę, że nasz rynek odbiega od zachodnich pod względem stopnia rozwoju czy zgromadzonych aktywów.
Około południa za walory Skarbca inwestorzy płacą po 23,8 zł, czyli o blisko 10 proc. mniej, niż na zamknięciu w poniedziałek. Altus zniżkuje o 1,35 proc., a notowania Quercusa są 0,57 proc. niżej. Warto jednak pamiętać, że kursy tych dwóch ostatnich TFI w ostatnich miesiącach zostały już i tak mocno zdołowane.