Moda na złoto i srebro przycichła

Ostatni tygodnie na rynku metali szlachetnych wyglądają marnie. Powodów do zadowolenia nie mają uczestnicy funduszy inwestycyjnych.

Publikacja: 23.11.2020 05:12

Moda na złoto i srebro przycichła

Foto: Bloomberg

W piątek po południu cena uncji złota sięgała 1879 dolarów, a srebra – 24,5 dolara. Notowania metali szlachetnych utrzymują się w okolicach dolnych poziomów trendów bocznych, w których trwają od kilku tygodni. Jednocześnie są znacznie poniżej szczytów z sierpnia, kiedy cena złota przekroczyła 2050 dolarów, a srebra zbliżyła się do 30 dolarów za uncję.

– Na korektę notowań złota w ostatnich miesiącach złożyło się kilka elementów. Po pierwsze, jest to realizacja zysków po mocnym wzroście w ciągu poprzednich 12 miesięcy, kiedy to kruszec dotarł do historycznych rekordów i je poprawił – analizuje Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas. – Po drugie, mieliśmy do czynienia z obniżeniem się rynkowej percepcji ryzyka związanego z koronawirusem (informacje na temat postępów prac nad szczepionką), co przełożyło się na odwrót od złota, postrzeganego jako bezpieczna przystań – zauważa Krajczewski. Dodatkowo w ostatnim czasie obserwujemy delikatny trend w górę, jeżeli chodzi o notowania amerykańskich obligacji skarbowych, co przekłada się na stabilizację realnych stóp procentowych. – W efekcie ich spadku w poprzednich miesiącach to właśnie notowania złota były głównym beneficjentem, a teraz trend ten się zatrzymał – komentuje Krajczewski.

Tylko 119 zł za pół roku czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Fundusze inwestycyjne
Wiceprezes OPTI TFI: nie widać zagrożenia dla hossy w tym roku
Fundusze inwestycyjne
Świetny miesiąc obligacji skarbowych. A to dopiero początek?
Fundusze inwestycyjne
KNF na tropie manipulacji funduszu
Fundusze inwestycyjne
Zawierucha w Europie. Co dalej z funduszami ESG?
Fundusze inwestycyjne
Fundusze akcji nie nadążają za GPW
Fundusze inwestycyjne
Coraz więcej akcji przechodzi w słabe ręce. Obligacje pod presją