Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 15.04.2025 17:24 Publikacja: 15.10.2024 06:00
Foto: Bloomberg
Jak był powód poniedziałkowej przeceny? W przypadku ropy naftowej nadal kluczowym czynnikiem w krótkim terminie pozostaje sytuacja na Bliskim Wschodzie. Co prawda relacje między Izraelem a Iranem nadal pozostają napięte, ale w weekend nie doszło jednak do większej eskalacji konfliktu, którego spodziewał się rynek i który to napędzał ostatnio notowania ropy naftowej.
Z drugiej strony, rynek dostał paczkę słabszych od oczekiwań danych makro z Chin, które z kolei stawiają pod znakiem zapytania wielkość popytu na ropę naftową.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Gorączka złota trwa w najlepsze. W poniedziałek cena królewskiego kruszcu po raz pierwszy w historii przebiła poziom 3100 USD. Coraz więcej analityków podnosi prognozy cen dla tego met,alu szlachetnego twierdząc, że rajd może być kontynuowany.
Jen w ostatnich dniach imponuje siłą. Para walutowa USD/JPY spadła ze 158 w okolice 149. W poniedziałek jen dalej imponował na tle innych walut, schodząc momentami nawet poniżej 149 za dolara. Jak wskazują analitycy XTB, japońska waluta wraca powoli „do korzeni”.
Notowania głównej pary walutowej utrzymywały się w poniedziałek powyżej poziomu 1,08, chociaż jeszcze nie tak dawno wieszczono jej spadek nawet poniżej 1,00. Dzisiaj już mało kto widzi na horyzoncie taką wartość.
Grupa Orlen miała w 2024 roku 1,38 mld zł zysku netto wobec 20,97 mld zł rok wcześniej. Tłumaczy, że to efekt odpisów aktualizacyjnych wartych aż 13,5 mld zł. Ujęła w nich m.in. nietrafiony – zdaniem obecnego zarządu – projekt petrochemiczny Olefiny.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Według analityków Goldman Sachs do końca roku cena złota wzrośnie do 3700 dolarów za uncję. Tylko w ciągu pierwszych 15 tygodni tego roku kruszec pobił rekord cenowy aż 24 razy.
Ostatnie dni były burzliwe na rynkach finansowych, a jednym z głównych beneficjentów całego zamieszania okazało się złoto.
Amerykańskiemu prezydentowi udało się spełnić zapowiedź szybkiego obniżenia cen ropy naftowej. Stało się to jednak zupełnie inaczej, niż można było się spodziewać. Perspektywy dla ewentualnego odbicia cenowego są jak na razie ograniczone.
Jastrzębska Spółka Węglowa szuka różnych sposobów, aby na bieżąco optymalizować swoje finansowe wyniki nie podejmując trudnych decyzji dotyczących ograniczenia wynagrodzeń w spółce. Po czerpaniu rezerw finansowych doszedł nowy pomysł. JSW chce odroczyć płatności do ZUS.
Poznańska Enea odnotowała w ubiegłym roku zysk netto rzędu blisko 956 mln zł. EBITDA spółki wzrosła rok do roku i wyniosła 6,8 mld zł. To wynik lepszy o 8,1 proc. rok do roku Spółka poprawia wyniki mimo spadających przychodów ze sprzedaży. Enea zdradza także w sprawozdaniu zarządu duże plany inwestycyjne na ten rok w OZE i gazie ziemnym.
Różnice między najbliższymi kontraktami terminowymi sugerują, że inwestorzy przygotowują się na dłuższy okres nadmiaru surowca.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas