– Cena tego zboża w Stanach Zjednoczonych rośnie niemal nieprzerwanie od początku czerwca. W rezultacie, o ile jeszcze niecały miesiąc temu notowania tego towaru poruszały się w okolicach 6 USD za buszel, to obecnie pszenica jest wyceniana na około 7,65 USD za buszel – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Jak podkreśla, to co się dzieje na rynku pszenicy, jest pochodną wydarzeń na całym rynku zbóż.
– Niekorzystne warunki do uprawy m.in. kukurydzy w Stanach Zjednoczonych i spadek jakości tam uprawianych zbóż i roślin oleistych przyczyniły się do wątpliwości związanych także z podażą pszenicy w tym kraju. Zresztą w przypadku zbóż często działa efekt substytucji – konsumenci i hodowcy zwierząt zastępują produkty spożywcze czy pasze w zależności od dostępności i cen produktów. Zwyżka cen jednego zboża winduje więc także ceny pozostałych zbóż – wyjaśnia Sierakowska. W przypadku pszenicy i poniedziałkowego wzrostu doszedł dodatkowo jeszcze wątek rosyjski.
– Niepewność polityczna po niedoszłym puczu wojskowym budzi pytania o dalszy los wojny na Ukrainie i o tamtejszą produkcję oraz eksport zbóż. Na razie wyliczenia potwierdzają, że produkcja zbóż w tym kraju pozostaje niemal o połowę niższa niż przed wojną – podkreśla Sierakowska.