– Rajd został wywołany doniesieniami mediów sugerującymi, że OPEC+ może zdecydować się na dużą redukcję wydobycia na spotkaniu w tym tygodniu (5 października). W mediach mówi się obecnie o cięciu dziennej produkcji o 1 mln baryłek, a niektórzy sugerują nawet, że w grę może wchodzić cięcie o 1,5 mln baryłek – wskazują analitycy XTB. – Byłoby to drugie z rzędu cięcie limitów produkcji, aczkolwiek wpłynie ono na ceny ropy prawdopodobnie tylko wtedy, jeśli faktycznie będzie duże. Limity produkcji ropy w OPEC+ na październik zostały obniżone o 100 tys. baryłek dziennie, na co rynek praktycznie nie zareagował. Teraz również trudno oczekiwać jakiejkolwiek istotnej reakcji, jeśli cięcie nie przekroczy pół miliona baryłek. Niemniej cięcie rzędu miliona baryłek mogłoby wesprzeć notowania ropy i być sygnałem, że OPEC+ chce walczyć o zatrzymanie spadku cen – dodaje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Nie zmienia to faktu, że już teraz sytuacja techniczna na wykresie ropy WTI się poprawia.
Czytaj więcej
Mimo kolejnych prób odreagowania amerykańska waluta pozostaje silna w relacji do większości walut. Wspierana jest ona jastrzębią polityką Rezerwy Federalnej, ale także tym, że jest zaliczana do bezpiecznych przystani.
– Notowania przebiły się ponad linię trendu spadkowego i wspięły się z powrotem powyżej strefy oporu 81,00–81,60 USD. Po udanym reteście strefy w poniedziałek rano uruchomiony został silny impuls wzrostowy. Kluczowym poziomem do obserwowania w najbliższym czasie może być poziom 84,65 USD za baryłkę (górne ograniczenie rynkowej geometrii), którego wybicie powyżej wskazywałoby, przynajmniej w teorii, na odwrócenie trendu – uważają analitycy XTB.