Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.09.2017 06:00 Publikacja: 26.09.2017 06:00
Foto: Fotolia
– Jeszcze w pierwszej połowie tego miesiąca para ta była przy poziomie 107,3 i co odważniejsi sugerowali, że kurs USD/JPY może przetestować psychologiczny poziom 100. Ostatnio jen został jednak zepchnięty do defensywy i niewykluczone, że jest to początek większego ruchu. Wskazuje na to sytuacja techniczna na tej parze.
– USD/JPY dwa tygodnie temu obronił wiosenne dołki i od tego czasu wzrósł z 107,30 do 112,50. W ostatnich kilku sesjach impet tego 5-proc., gwałtownego, V-kształtnego ruchu wzrostowego wyraźnie przygasł. Wiele wskazuje, że to tylko płaska korekta przed kontynuacją zwyżki – mówi Bartosz Sawicki, kierownik departamentu analiz w TMS Brokers. – Jak długo kurs pozostaje ponad 111,50, tak długo za scenariusz bazowy należy przyjmować wzrost w kierunku strefy 114,40–114,50, gdzie usytuowane są szczyty z kwietnia i lipca tego roku – tłumaczy. Jego zdaniem za scenariuszem tym przemawiają również inne elementy analizy technicznej. – Taką ocenę wspierają wnioski z zastosowania bardzo popularnej w Japonii metody analizy wykresów – techniki Ichimoku. Można w niej wyróżnić tuzin obrazujących kierunek trendu zależności pomiędzy poszczególnymi liniami tworzącymi wskaźnik. Obecnie aż dziewięć z nich przemawia za występowaniem tendencji wzrostowej. Co więcej, liczba ta właściwie codziennie rośnie. Przede wszystkim kurs w ubiegłym tygodniu wybił górną krawędź chmury, co tokijscy inwestorzy skwitowaliby stwierdzeniem, że wyszło słońce – rozpoczął się trend wzrostowy. Wzmocnieniem tego podstawowego sygnału będzie przebicie krawędzi chmury także przez opóźnioną linię ceny (Chikou). Zastosowanie takiego „filtra" znacznie podnosi skuteczność identyfikowania dominacji jednej z rynkowych sił – uważa Bartosz Sawicki. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Gorączka złota trwa w najlepsze. W poniedziałek cena królewskiego kruszcu po raz pierwszy w historii przebiła poziom 3100 USD. Coraz więcej analityków podnosi prognozy cen dla tego met,alu szlachetnego twierdząc, że rajd może być kontynuowany.
Jen w ostatnich dniach imponuje siłą. Para walutowa USD/JPY spadła ze 158 w okolice 149. W poniedziałek jen dalej imponował na tle innych walut, schodząc momentami nawet poniżej 149 za dolara. Jak wskazują analitycy XTB, japońska waluta wraca powoli „do korzeni”.
Notowania głównej pary walutowej utrzymywały się w poniedziałek powyżej poziomu 1,08, chociaż jeszcze nie tak dawno wieszczono jej spadek nawet poniżej 1,00. Dzisiaj już mało kto widzi na horyzoncie taką wartość.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas