Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 10.04.2018 09:13 Publikacja: 10.04.2018 09:13
Foto: Bloomberg
– Ostatnia wyprzedaż na globalnym rynku akcji doprowadziła do prawdziwej paniki wśród inwestorów na polskim rynku kapitałowym – mówi Mateusz Groszek, analityk Admiral Markets. Jego zdaniem tak duża wyprzedaż jest jednak nieuzasadniona.
– Po pierwsze, ostatnia wyprzedaż jest zwykłą korektą w trendzie wzrostowym. Indeks rynku globalnego MSCI przez niemalże cały 2017 r. zmierzał w kierunku północnym właściwie bez żadnej korekty. Po drugie, największe banki centralne w dalszym ciągu są kupcami netto papierów wartościowych. Sytuacja prawdopodobnie ulegnie zmianie dopiero na początku 2019 r., gdy banki centralne zaczną wyprzedawać nabyte obligacje podczas QE – wylicza. Jego zdaniem warto także zwrócić uwagę na wyceny na warszawskiej giełdzie, szczególnie w porównaniu z innymi rynkami.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Europejskie rynki rozpoczęły drugą połowę grudnia w kiepskich nastrojach z kiepskimi informacjami z gospodarek w tle. Nad Sekwaną po krótkim odreagowaniu nastąpił powrót do spadków, które groziły przełamaniem tegorocznych dołków.
Bardziej prawdopodobne jest obranie przez główną parę walutową kursu na południe aniżeli umocnienie euro do dolara – twierdzą analitycy. W środę główne wydarzenie tego miesiąca, czyli decyzja o stopach procentowych w USA.
Zarówno sprzyjająca sytuacja zewnętrzna, jak i bardziej jastrzębie wypowiedzi szefa NBP Adama Glapińskiego sprawiły, że nasza waluta wróciła na ścieżkę umocnienia. Możliwe, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przyniósł powrót silniejszego dolara amerykańskiego. Para EUR/USD wyraźnie traciła na wartości wymazując tym samym znaczną część odbicia w górę, które widziane było jeszcze w ubiegłym tygodniu. Powraca więc dyskusja o tym, czy znów może dojść do zrównania wyceny dolara i euro? Zdaniem analityków BM mBanku dolar co prawda pokazuje siłę, ale droga do parytetu jest jeszcze bardzo daleka i wymaga pokonania wielu istotnych, z punktu widzenia analizy technicznej, poziomów.
Bank Pekao S.A. kolejny raz udowadnia, że jakość obsługi klientów biznesowych to fundament jego strategii. Potwierdzeniem tego jest zdobycie Złotego Godła Quality International 2024. Wyróżnienie zostało przyznane za kompleksowe zmiany, które przede wszystkim zwiększają efektywność i wygodę klientów firmowych.
Ostatnia chwilowa zadyszka dolara okazała się być wsparciem dla metali szlachetnych. Te po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wyraźnie bowiem traciły na wartości. Cena złota w ciągu dwóch tygodni spadła z okolic 2790 USD za uncję (historyczny szczyt notowań) do 2550 USD za uncję.
Jen znów ma problemy. Od połowy września japońska waluta ponownie traci. Kurs pary USD/JPY, który we wrześniu był w okolicach 140, obecnie jest już powyżej poziomu 155 i coraz odważniej patrzy w okolice tegorocznego szczytu, który wypada nieznacznie poniżej wartości 162. – W przypadku dolara w relacji do jena można powiedzieć jedno: dalsza presja popytu jest widoczna i może utrzymywać się nadal, co raczej niewielu mogłoby zdziwić – wskazują eksperci BM mBanku.
Na rynkach finansowych widać było w poniedziałek zbliżające się wielkimi krokami święta: stopniowemu ograniczaniu ulegała aktywność i obroty.
WIG20 poniedziałkową sesję zaczął z "wysokiego C". Z każdą kolejną godziną handlu zapał kupujących jednak wyparowywał.
Poprawa nastrojów na GPW. Czy inwestorzy przystąpią do świąt w nieco lepszych nastrojach?
Znów spadki na GPW. WIG20 stracił w piątek 1,1 proc. chociaż w ciągu dnia było też gorzej. Na ostatnie osiem sesji, siedem skończył jednak pod kreską.
WIG20 znów pod presją sprzedających. Czy wiedźmy namieszają dzisiaj na rynku?
Jastrzębi zwrot ze strony Rezerwy Federalnej doprowadził do wyraźnego umocnienia dolara, który kontynuuje swoją szarżę praktycznie na każdym polu. Z drugiej strony mamy problemy wielu gospodarek na świecie, w tym oczywiście strefy euro, która stoi przed dylematem związanym z mocnym spowolnieniem, polityką Trumpa, ale wciąż dużym ryzykiem odbicia inflacji. Czy polityka monetarna obu banków centralnych oraz różnice w sile gospodarek doprowadzą do tego, że EURUSD spadnie poniżej parytetu? Czy niedługo będziemy płacić w Polsce za dolara więcej niż za euro?
Poranek na europejskich rynkach akcji jest oczywiście trudny po środowych mocnych spadkach amerykańskich indeksów. Jak na razie sytuacja wygląda jednak na opanowaną.
Grudniowa decyzja o obniżce stóp procentowych przez Rezerwę Federalną była trzecią z rzędu, ale jednocześnie potencjalnie ostatnią. Choć Fed wskazuje na możliwość obniżek w przyszłym roku, to mówi jednocześnie o potrzebie rozwagi oraz ryzyku odbicia inflacji. Jastrzębi zwrot Rezerwy Federalnej doprowadził do mocnych ruchów na rynkach. Dolar umocnił się szeroko na rynku, a spadki na Wall Street były największe od miesięcy. Czy jednak zmiana komunikacji Fed oznacza coś złego?
Starsze elektrownie węglowe będą mogły dłużej funkcjonować. Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o rynku mocy (to forma wsparcia dla elektrowni węglowych). Dzięki temu mechanizmowi z końcem 2025 r. ryzyko braku mocy w elektrowniach do produkcji prądu zostanie znacząco zmniejszone. Projektem zajmie się teraz parlament.
WB Electronics zawarł ze Skarbem Państwa - Agencją Uzbrojenia umowę na dostawę elementów składowych m.in. do dywizjonowych modułów ogniowych, bezzałogowych systemów powietrznych oraz uniwersalnego kalkulatora artyleryjskiego do środków ogniowych wojsk rakietowych i artylerii, podała spółka. Umowa o wartości ok. 500 mln zł brutto będzie realizowana w latach 2024-2028.
We wtorek 24 grudnia, zmienność na rynkach jest niewielka. Widać raczej wygaszanie handlu, niż chęć do angażowania się w nowe tematy.
Nadmiar nowych, ukończonych domów jednorodzinnych na sprzedaż osiągnął najwyższy poziom od 2007 r., ceny spadły do najniższego poziomu od 2021 r., ale nadal są zdecydowanie za wysokie.
Ten tydzień na rynkach jest dosyć specyficzny. W zasadzie jedyną normalną sesją był poniedziałek, gdyż dzisiaj w Wigilię Bożego Narodzenia zdecydowana większość rynków jest zamknięta. Sesje giełdowe odbędą się w ograniczonym stopniu m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji oraz w Stanach Zjednoczonych
Wirtualna Polska Holding za 1 mld zł kupi grupę turystyczną Invia i mocno urośnie. Również za miliard, ale euro sprzedany ma być TVN. Komu?
To, że w końcówce roku obchodzone są urodziny Jezusa, jest wynikiem decyzji podjętych dopiero w IV wieku. Przekonanie o tym, że jest to właściwa data, istniało jednak już wcześniej, ale miało głównie uzasadnienie symboliczne i astronomiczne.
Nie tak miał wyglądać ten rok na rynku długu. Inwestorzy liczyli na gołębią retorykę banków centralnych, która wsparłaby notowania obligacji.
Magazyny energii okazały się cenowo bezkonkurencyjne na tegorocznej aukcji rynku mocy. Jej przebieg pokazuje jednak potrzebę zmiany systemu wsparcia.
Od początku stycznia tego roku najmocniej zyskiwały ceny niektórych surowców rolnych, co było spowodowane zaburzeniami ich podaży. Ropa, metale przemysłowe, platyna i pallad radziły sobie w tym czasie raczej słabo. Pozytywnie wyróżniały się niektóre kruszce.
Wprawdzie złoto nie jest najbardziej popularnym aktywem wśród polskich inwestorów, ale w ostatnich latach zapewniło sobie stabilną pozycję w portfelach czy raczej sejfach Polaków. Od wybuchu pandemii kupiliśmy prawie 70 ton tego kruszcu w monetach i sztabkach.
Stopa dywidendy dla indeksu S&P 500 w 2024 r. jest najniższa od ponad dwóch dekad. Natomiast dla WIG jest rekordowo wysoka.
Tegoroczny wyskok cen złota nie przyhamował zakupów banków centralnych na świecie. Według ostatnich danych Światowej Rady Złota (WGC) gromadzone przez banki centralne rezerwy złota zwiększyły się po dziesięciu miesiącach tego roku o 694 ton, czyli podobnie jak w rekordowym roku 2022, gdy złote zakupy napędzał wybuch wojny w Ukrainie.
Dotychczas nieomylne techniczne sygnały recesji na razie okazują się fałszywe. Spółki, szczególnie amerykańskie, prognozują poprawę wyników, wzrostowe trendy więc na giełdach powinny się utrzymać. Silna korekta jest jednak nieuchronna.
Od czasu pandemii chińska gospodarka przypomina bardziej wylegującą się pandę, symbol Państwa Środka, niż pędzącego tygrysa, z którym w przeszłości kojarzono najszybciej rozwijające się państwa Azji. Kończący się rok nie przyniósł zmiany tego obrazu, a przyszły, mimo wysiłków władz w Pekinie, również nie zapowiada poprawy.
W ostatnich kwartałach przez branżę przetoczyła się fala zwolnień, a wiele premier rozczarowało. Ale rynek nadal ma dobre perspektywy. Zapowiada się ciekawy rok.
W najbliższych kwartałach zarząd Seleny liczy na pozytywne efekty wypłat funduszy z KPO oraz wzrostu budownictwa mieszkaniowego. Niezależnie od tego stawia na dalszą dywersyfikację geograficzną i produktową.
Na rynkach finansowych widać było w poniedziałek zbliżające się wielkimi krokami święta: stopniowemu ograniczaniu ulegała aktywność i obroty.
Na początku listopada giełda w Tokio z sukcesem wdrożyła nową wersję systemu zawierania transakcji. W ramach przeprowadzonych zmian skrócono czas ich realizacji do milisekundy.
Pieniądze nie są samym celem w sobie. Kapitał dla inwestora, pieniądze dla ekonomisty powinny być jak kielnia dla murarza. Jeżeli celem będzie posiadanie coraz większej liczby kielni, nic nie zbudujemy – mówi Adam Szyszka, profesor Szkoły Głównej Handlowej.
Pierwsza sesja świątecznego tygodnia na rynku w Warszawie skończyła się skromnymi zmianami głównych indeksów. WIG20 wzrósł o 0,08 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,18 procent.
Wczorajszy tydzień przyniósł lawinowe spadki na Wall Street, które zostały częściowo wymazane w piątek, po niższym od prognoz odczycie inflacji PCE. Dane dały więcej pewności inwestorom, że Fed mimo obniżonych prognoz będzie mógł obniżyć stopy w 2025 roku bardziej... Niż obecnie sam tego oczekuje.
Spółka jest winna byłym pracownikom kilkadziesiąt milionów złotych. Przekonuje, że systematycznie dług zmniejsza. Całość ma być uregulowana w najbliższych tygodniach. W tym czasie dojdzie też do zmian w zarządzie kolejowego przewoźnika.
W tegorocznych aukcjach OZE, będące formą wsparcia OZE, do sprzedaży przeznaczono 44,6 TWh zielonej energii o łącznej wartości nieco ponad 17 mld zł. Jednak wyniku ich rozstrzygnięcia łącznie zakontraktowano ponad 16 TWh (36 proc.) energii elektrycznej o wartości ok. 5,1 mld zł (30 proc.). Dominuje fotowoltaika.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas