Notowania Asbisu, spółki zajmującej się dystrybucją sprzętu informatycznego, w tym roku wyraźnie zawodzą, choć jeszcze w 2023 r. jej akcje były rozchwytywane przez inwestorów. Tylko od początku br. roku zniżkowały o blisko jedną trzecią i są aktualnie wyceniane niemal najniżej od blisko dwóch lat. We wtorek rynek dostał kolejny argument, który zachęcił do sprzedaży akcji, w wyniku czego kurs zniżkował nawet o ponad 5 proc. Była to odpowiedź na wyniki o wrześniowej sprzedaży. Według szacunków skonsolidowane przychody wyniosły we wrześniu ok. 267 mln USD, o ok. 12 proc. mniej niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku. To już drugi miesiąc z rzędu z ujemną dynamiką obrotów.
W 2024 r. Asbis mierzy się ze spowolnieniem na wybranych rynkach, co nie pozostało bez wpływu na tegoroczne przychody. W wynikach sprzedaży za wrzesień nadal nie widać było przełomu.
– Pomimo wszystkich wyzwań, z którymi się mierzyliśmy, nasze wrześniowe przychody były najwyższe ze wszystkich poprzednich miesięcy w roku. Negatywny wpływ nowych realiów w Kazachstanie, kontynuacja wojny w Ukrainie i eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie to kluczowe problemy, z którymi obecnie się zmagamy. Ponadto oczekiwany debiut nowych produktów Apple’a nie miał wpływu na nasze przychody we wrześniu, ponieważ zadebiutowały one na naszych rynkach dopiero na przełomie września i października oraz w połowie października. Dlatego spodziewamy się ich większego wpływu na sprzedaż w listopadzie i grudniu – wyjaśnia Serhei Kostevitch, prezes Asbisu. W skali grupy pozytywnie wyróżnia się Polska. We wrześniu polska spółka wypracowała ponad 60-proc. wzrost sprzedaży w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku.
Mając na uwadze trudne tegoroczne otoczenie rynkowe, realizacja ambitnych celów finansowych założonych na 2024 r. stanęła pod znakiem zapytania. – Analizujemy naszą sprzedaż pod kątem opublikowanej prognozy finansowej na ten rok. Jak wiemy, nie spełniło się kilka założeń w niej zawartych, jednak wciąż intensywnie pracujemy nad jej realizacją. Mamy nadzieję, że wyniki październikowej sprzedaży, uwzględniającej też sprzedaż nowego modelu iPhone’a, dadzą nam lepszy obraz – podkreśla szef Asbisu.