W pierwszych minutach środowej sesji akcje dystrybutora części samochodowych zwyżkowały nawet o blisko 4 proc. w odpowiedzi na efektowny wzrost lipcowej sprzedaży, jednak już w kolejnych godzinach handlu do głosu doszła podaż, ściągając kurs pod kreskę. Mimo wyraźnego przyspieszenia wzrostu przychodów, które w niedawno zakończonym miesiącu rosły w tempie ponad 20-proc., rynek w dalszym ciągu pozostaje sceptycznie nastawiony do walorów spółki.
Kurs Auto Partnera w odwrocie
Jeszcze w lutym rynek wyceniał akcje Auto Partnera na nieco ponad 29 zł, najwyżej w dotychczasowej historii firmy na warszawskiej giełdzie. Od tamtej pory kurs zniżkował o blisko 30 proc., lądując na poziomach nienotowanych od blisko roku. Skąd ta zmiana nastawienia do walorów spółki? W bieżącym roku tempo wzrostu przychodów wyraźnie wyhamowało, a dodatkowo dała o sobie znać presja kosztów i większa konkurencja na rynku. – Po pierwszym półroczu przychody spółki wzrosły rok do roku o 16 proc., co przy 29 proc. wzrostu odnotowanych za cały 2023 rok jest rezultatem rozczarowującym. O ile w pierwszym kwartale wytłumaczeniem mogło być istotne umocnienie złotego, o tyle w drugim kwartale coraz częściej słychać o negatywnym wpływie pojawiającej się presji na obniżki cen części samochodowych. Wynika ona z rosnącej konkurencji po stronie producentów, będącej pokłosiem utrzymującej się słabej sytuacji w globalnym przemyśle – wskazuje Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities. W efekcie mimo kontynuacji hossy na szerokim rynku w tym roku notowania spółki weszły w korektę, której końca jak na razie nie widać.
Akcje są mocno niedowartościowane
Zdaniem analityka trwająca korekta może być dobrą okazją do zwiększenia zaangażowania w akcje, które wyceniane są obecnie dużo atrakcyjniej niż jeszcze kilka miesięcy temu i dużo poniżej swojej fundamentalnej wartości. W dodatku pozytywnie ocenia perspektywy rozwoju firmy. – Czynniki ograniczające poprawę wyników, zarówno po stronie przychodowej, jak i kosztowej, są przejściowe. – Dlatego mimo obniżenia prognoz wyników na najbliższe lata pozostajemy optymistycznie nastawieni do potencjału rozwoju spółki. Auto Partner nadal zyskuje udziały w rynku europejskim na tle konkurentów, a otoczenie w postaci wieku europejskiej floty, importu aut używanych i liczby nowych aut pozostaje sprzyjające – przekonuje.
Wśród czynników, które jego zdaniem dodatkowo wspierać będą wzrost Auto Partnera, wymienia centrum dystrybucyjne w Zgorzelcu, które ma zostać oddane do użytku na przełomie lat 2025 i 2026. – Powinno być dla spółki kolejnym impulsem na drodze dynamicznego rozwoju. Z jednej strony nowy hub skokowo skróci czas dostaw do klientów zachodnich, co poprawi ofertę spółki i wesprze dynamikę sprzedaży. Z drugiej nowy magazyn będzie w pełni zautomatyzowany, co poprawi efektywność zarządzania i ograniczy koszty – uważa Chrzanowski.