– Nasza perspektywa inwestowania i udziału w rynku opiera się często nadal na działaniu krótkoterminowym. Dlatego wciąż tak ważne jest prowadzenie działań edukacyjnych w zakresie praw przysługujących akcjonariuszom. Jednym z bardziej istotnych jest możliwość udziału i głosowania na WZ, tak aby każdy akcjonariusz miał świadomość bycia nie tylko potencjalnym beneficjentem wzrostu wartości spółki, ale również czuł się „decydentem” w tym zakresie – mówi Maciej Trybuchowski, prezes KDPW. I mimo tego, że – jak pokazują statystyki – czas trwania inwestycji na polskim rynku powoli się wydłuża, to jednak polscy inwestorzy nadal niechętnie uczestniczą w WZ, chociaż jednocześnie zdecydowana większość wskazuje, że spółki powinny umożliwić udział w walnym zgromadzeniu przez internet. – KDPW oferuje taką możliwość poprzez usługę eVoting, jednak została ona stworzona w oparciu o obowiązujące przepisy kodeksu spółek handlowych, nieprzystosowane do takiej formy przeprowadzania WZ. Głosowanie w oparciu o technologię blockchain, czyli całkowicie zdalne, opiera się na zupełnie innej filozofii zorganizowania walnego zgromadzenia i wymaga stworzenia innych ram prawnych – wskazuje szef KDPW.
Problem podaży i popytu
Zdaniem Mirosława Kachniewskiego, prezesa Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, mała popularność eVotingu jest konsekwencją niskiej podaży i niskiego popytu.
– Z perspektywy spółek jest to dodatkowy koszt, bo nie ma możliwości prawnej, aby zorganizować WZ wyłącznie w przestrzeni wirtualnej. A zatem do wszelkich wyzwań związanych z fizycznym walnym należy dodać koszty dotyczące udziału zdalnego. A do tego niepewność prawną związaną z tym, że części uprawnień akcjonariuszy nie da się zrealizować w formie zdalnej i nie wiemy, jak sądy zareagują w przypadku ewentualnych roszczeń ze strony akcjonariuszy – wylicza Kachniewski.
– Od strony popytu musimy zrozumieć tę oczywistość, że jeśli ktoś ma dostęp do internetu, to w sieci znajdzie mnóstwo treści dużo bardziej interesujących niż widok stołu prezydialnego, odczytywanie projektów uchwał i wyników głosowań. Jeśli walne z perspektywy danego inwestora nie jest istotne (bo ma bardzo mały pakiet akcji względnie nie ma nic ważnego w agendzie walnego), nie ma on powodu w nim uczestniczyć. A jeśli dane walne jest istotne, to nie będzie ryzykować udziału zdalnego i zdecyduje się na udział fizyczny – dodaje szef SEG.