W tym tygodniu spółka obsługująca odcinek autostrady A4: Katowice–Kraków złożyła wniosek dotyczący wdrożenia od 3 kwietnia czwartej już od 2020 r. podwyżki cen za przejazd. Opłata dla pojazdów kategorii I (innych niż motocykle) wzrosłaby z obecnych 13 zł do 15 zł. Dla pozostałych kategorii stawka podskoczyłaby z 40 zł do 46 zł. Co więcej, podskoczyłaby też preferencyjna stawka dla pojazdów, które dziś korzystają z automatycznych metod płatności. Dla kategorii I cena przejazdu wzrosłaby z obecnych 10 zł do 13 zł. Swoją decyzję zarząd Stalexportu Autostrady argumentuje przede wszystkim słabą sytuacją gospodarczą oraz koniecznością zadbania o utrzymanie odpowiedniego standardu drogi. W 2022 r. programy inwestycyjne i utrzymaniowe miały kosztować łącznie 148,9 mln zł.

Swoje stanowiska w sprawie postanowili wyrazić przedstawiciele GDDKiA, którzy uznali wniosek firmy za nieuzasadniony oraz podkreślili, że opłata bezpośrednio uderzy w kierowców. Co więcej, postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczął UOKiK. Urząd zamierza zweryfikować, czy propozycja nowych cen jest zbyt wygórowana oraz w jaki sposób prowadzone prace remontowe wpływają na nowe stawki.

Podobne głosy pojawiły się już w lipcu 2022 r., kiedy to wprowadzona została ostatnia podwyżka opłat. Wtedy przedstawiciele Stalexportu Autostrad argumentowali, że stawki są niższe od przewidzianych w umowie koncesyjnej tzw. stawek optymalnych, czyli takich obliczanych przez niezależnego eksperta.

Inwestorzy nie przywiązują uwagi do ostatnich zawirowań. Cena akcji utrzymuje się na poziomie 2,9 zł.