Wciąż można składać zapisy w przedłużonym do 10 października wezwaniu na akcje Alumetalu. Norsk Hydro, który ogłosił wezwanie, wciąż jednak czeka na zielone światło Komisji Europejskiej na koncentrację w związku z planowanym przejęciem Alumetalu. Nie można więc wykluczyć, że i termin zapisów po raz kolejny zostanie przesunięty.
Rynek liczy na więcej
W trakcie środowej sesji papiery Alumetalu były notowane na poziomie ok. 72 zł, czyli ponad 5 proc. powyżej ceny z wezwania. Rynek oczekuje więc, że cena w wezwaniu zostanie wyraźnie podniesiona. Z ostatniej, lipcowej, aktualizacji wyceny analityków Trigona DM wynika, że akcje spółki są warte 70,10 zł.
Kluczowa dla powodzenia wezwania będzie decyzja funduszy, do których należy większość pozostałych akcji i głosów w spółce. Instytucje mające największy udział w akcjonariacie nie chciały komentować sprawy, ale analitycy nie mają wątpliwości, że dla mniejszościowych akcjonariuszy to okazja, by powalczyć o lepszą cenę.
– Dobre spółki są w cenie i spadek wycen giełdowych jest argumentem dla inwestorów strategicznych czy z rynku prywatnego do ogłaszania wezwań do sprzedaży akcji. Z drugiej strony fundusze preferują dobre, ułożone spółki w portfelach, bo one ograniczają zmienność portfela i są szansą na powtarzalne stopy zwrotu, jednakże wraz z dekoniunkturą na rynku wtórnym pojawia się presja na ujemne saldo napływu środków i rozważania, jakie spółki sprzedać, więc wezwanie na sprzedaż może być zastrzykiem płynnościowym dla funduszy, choć w większym znaczeniu dla TFI, ale również dla OFE w kontekście suwaka – wskazuje Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities.