Główni akcjonariusze w wyniku wezwania chcieli skupić wszystkie pozostałe akcje Izobloku (przed jego ogłoszeniem posiadali 54,7 proc. akcji dających 66 proc. głosów na walnym spółki) i wycofać spółkę z warszawskiej giełdy. Powodzenie wezwania było uzależnione od postawy funduszy, do których należy większość pozostałych akcji. Te już wcześniej zapowiedziały, że oferowana cena 50,41 zł nie odzwierciedla wartości spółki i dlatego nie zamierzały odpowiadać na wezwanie. Z podobnego założenia wychodził rynek. Od dnia ogłoszenia zamiaru wezwania notowania Izobloku utrzymywały się wyraźnie powyżej ceny oferowanej przez Bewi Poland i Bewi Asa.
Wezwanie na Izoblok wpisuje się w trend, który panuje na warszawskiej giełdzie od kilku dobrych lat. Główni właściciele spółek, którzy nie widzą większych korzyści z dalszej obecności swoich firm na giełdzie, ogłaszają wezwania celem odkupienia wszystkich pozostałych akcji i wycofania spółki z GPW. W całym 2021 r. z warszawskiej giełdy wycofanych zostało 20 spółek, równocześnie doszło do 16 debiutów.