Wprawdzie Honda w przeszłości montowała już silniki Diesla do swoich samochodów (civic, accord), ale nigdy nie były to jej konstrukcje. Wydawać by się więc mogło, że pierwszy silnik wysokoprężny będzie bardziej wprawką inżynierów niż groźnym rywalem jednostek BMW, Audi czy Mercedesa.

Tymczasem Japończycy bardzo przyłożyli się do pracy i... skonstruowali jeden z najlepszych silników w grupie pojemności 2.0-2.5 l.

2.2-litrowa jednostka i-CTDi ma tak dobrą kulturę pracy, że jest często porównywana do silnika BMW, znanego z modelu 320d. A trudno o lepszy komplement. Jednostka BMW jest od lat wzorem w gronie czterocylindrowych silników z zapłonem samoczynnym.

Silnik o pojemności 2.2 l ma cztery cylindry i po cztery zawory na każdy z nich. 140 KM może nie robi zbyt dużego wrażenia, ale nie zapominajmy o momencie obrotowym, odpowiedzialnym za elastyczność, czyli zdolność do wyprzedzania w warunkach drogowych. Wynosi on 340 Nm przy 2000 obr./min. To już naprawdę "poważny" wynik. Prędkość maksymalna wynosi 210 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 9,4 sekundy. A wszystko przy spalaniu na poziomie 5,4 l/100 km (dane producenta). Czy accord z silnikiem Diesla nie ma wad? Ma, ale naprawdę niewiele. Pierwsza to zaledwie pięciostopniowa skrzynia biegów. Konkurenci już od dawna oferują o jeden bieg więcej. Druga - i ostatnia - wada to wysoka cena samochodu. Pierwszy silnik Diesla produkcji Hondy trafił pod maskę nowego modelu FR-V, a także do SUV-a CR-V. Oczywiście, silnik accorda to z pewnością nie jest ostatnie słowo inżynierów Hondy. Należy się spodziewać kolejnych jednostek wysokoprężnych, zarówno o mniejszej, jak i większej pojemności.

DB