Dla wielu Porsche jest nie tylko samochodem sportowym, ale przede wszystkim autem, którym daje się podróżować (także poza płaskimi jak stół niemieckimi autostradami). Łączy w sobie nutę wyścigowych aspiracji właściciela i komfortu, którego pragną pasażerowie. Drzemie w nim także siła, którą wyzwalamy jednym delikatnym wciśnięciem gazu. Nowe wcielenie Porsche 911 Turbo (seria 997) z silnika o pojemności 3,6 litra potrafi wykrzesać moc 480 KM - o 60 KM więcej niż w jego poprzedniej wersji. Z jednego litra pojemności, inżynierowie uzyskali moc 133 KM, a moment obrotowy podnieśli do 620 Nm.
Liczby mówią za siebie - od 0 do 100 km/h 911 Turbo przyspiesza w 3,9 sekundy, osiągając prędkość 200 km/h w niespełna 13 sekund. Przyspieszanie to czysta przyjemność, gdy po niespełna 4 sekundach strzałka prędkościomierza przeskakuje z 80 na 120 km/h. Maksymalna prędkość wynosi ponad 300 km/h, a średnie zużycie paliwa - jak przekonuje producent - nie przekracza 13 litrów.
Po raz pierwszy zastosowano w Porsche 911 Turbo system "Sport Chrono Paket Turbo". Jego zadaniem jest chwilowe podwyższenie momentu obrotowego o 60 Nm. Dzięki temu, przy automatycznej przekładni, o 0,3 sekundy skraca się czas potrzebny na przyspieszenie w zakresie prędkości od 80 do 120 km/h.
Trudno moc blisko 500 KM przenieść na jedną oś. Dlatego Porsche w modelu 911 Turbo stosuje napęd na cztery koła. Elektronicznie sterowane sprzęgło wielotarczowe Porsche Traction Management (PTM) zapewnia zmienny rozdział siły na obie osie. Zależnie od sytuacji, elektroniczny układ napędu na wszystkie koła określa sposób rozdziału momentu obrotowego między tylną a przednią osią, zapewniając najlepsze właściwości trakcyjne. Poprawiono także wytrzymałość i skuteczność układu hamulcowego, stosując wentylowane tarcze o średnicy 350 mm. Na życzenie instalowane są hamulce ceramiczne, które w większym stopniu odporne są na pracę w wysokich temperaturach.
Pojazd na niemieckim rynku zadebiutuje w połowie tego roku.