W ciągu kilku miesięcy na warszawskiej giełdzie może zadebiutować pierwsza spółka rodem z Bułgarii. Będzie to Sopharma, największy w tym bałkańskim kraju producent lekarstw.
– Jesteśmy mniej więcej gotowi. Zgromadziliśmy już wymagane dokumenty, mamy przygotowany prospekt – powiedziała „Parkietowi” Pelagia Viatczeva, dyrektor relacji inwestorskich Sopharmy.W piątek spółka otrzymała zgodę bułgarskiej Komisji Nadzoru Finansowego na wprowadzenie akcji na „regulowany rynek w Unii Europejskiej”. Jak usłyszeliśmy w centrali firmy, w grę wchodzi jedynie Warszawa.
Od prawie 10 lat Sopharma notowana jest na rodzimym parkiecie, gdzie pod względem kapitalizacji jest trzecią największą spółką. Dziś jej wartość rynkowa jest o około 75 proc. niższa niż jesienią 2007 r. i wynosi 257 mln lewów, czyli około 620 mln zł. Pod tym względem sytuowałaby się ona w połowie indeksu mWIG40.
Po raz pierwszy farmaceutyczna spółka informowała, że rozważa debiut na GPW jeszcze w 2007 r. Wstępna decyzja w tej sprawie zapadła już ponad rok temu. Na drodze stanęła jednak bessa, a także różnice w przepisach regulujących rynki kapitałowe obu krajów. – Zostaliśmy zapewnieni, że nastąpią pewne zmiany w regulacjach, tak, by nasze wejście do Warszawy było możliwe – zaznaczyła Pelagia Viatczewa.
[srodtytul]Przeszkody usunięte[/srodtytul]