Według [link=http://www.cbw.cz/en/article/developers-yearn-for-cash.aspx]"Czech Business Weekly"[/link] fakt, iż Orco nie zapłaciło niektórym kooperantom może świadczyć o zagrożeniu płynności finansowej dewelopera. Powołując się na nieujawnione źródło tygodnik podał, że z powodu przeszacowania wartości portfela nieruchomości strata netto spółki w 2008 roku mogła sięgnąć 300 mln euro.
Czescy dziennikarze twierdzą, że nowi akcjonariusze Prosperita i stowarzyszenie SOS Orco będą się domagać dostępu do protokołów z posiedzeń rady dyrektorów, aby sprawdzić prawdziwość doniesień o ofercie przejęcia złożonej przez szwajcarski fundusz Cogef i gwarancji wypłaty wysokich odpraw dla jej członków w wypadku zwolnienia. Pogłoski mówią o kwocie 34 mln euro.
Jak twierdzi "Czech Business Weekly", notowania Orco na giełdzie w Paryżu pozostają zawieszone nie tylko na życzenie firmy, ale i francuskiego regulatora. Autorzy artykułu utrzymują, że składając wniosek o wstrzymanie obrotu akcjami spółki jej prezes Jean Francois Ott chciał zamrozić strukturę akcjonariatu, aby zyskać na czasie. Jedną z opcji branych pod uwagę miało być wszczęcie procedury upadłościowej.
Według prasowych doniesień francuski nadzór bada obecnie okoliczności wymuszonej przez wierzycieli sprzedaży większości akcji należących do prezesa i podania informacji o transakcji ze znacznym opóźnieniem. Autorzy materiału twierdzą, że jeśli o wyprzedaży wiedzieli inni członkowie rady dyrektorów spółka może być wykluczona z obrotu na paryskiej giełdzie.
"Czech Business Weekly" utrzymuje, że część członków władz dewelopera i nowi akcjonariusze będą usiłować usunąć Jeana Francoisa Otta ze stanowiska na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.