Potwierdziły się tym samym nasze wcześniejsze zapowiedzi o zainteresowaniu znanego inwestora lubartowską spółką. Transakcja ma zostać sfinalizowana w najbliższych dniach. Moska, posiadający papiery Lenteksu, Plast-Boksu i Hygieniki, nie ujawnia kwoty, jaką zapłaci za walory Stelli Pack. Podkreśla jednak, że jego zdaniem, spółka jest warta około 100 mln zł. To by oznaczało, że 18-proc. pakiet powinien kosztować blisko 18 mln zł. – Uzyskałem pewne dyskonto – mówi tylko Moska.
Obecnie planowane jest przeprowadzenie oferty publicznej i wprowadzenie akcji Stella Pack na GPW. Firma planowała już debiut na warszawskim parkiecie. Miało dojść do niego w pierwszej połowie 2008 roku, ale ze względu na sytuację na rynku zarząd wycofał się z tego pomysłu. – Mamy bardzo duże możliwości wzrostu sprzedaży. Potrzebujemy pieniędzy na rozwój. Czas jest teraz naszym wrogiem – tłumaczy Marek Jaszczak, prezes i jeden z właścicieli Stelli Pack.
Prospekt emisyjny przedsiębiorstwa powinien być gotowy w ciągu miesiąca. – Jeśli dokument zostanie szybko zatwierdzony przez Komisję Nadzoru Finansowego, to możliwe, że do oferty publicznej i debiutu dojdzie jeszcze w tym roku – uważa Moska. W planie jest emisja około 3–4 mln nowych akcji (teraz kapitał składa się z 5 mln walorów), ze sprzedaży których spółka chciałaby pozyskać 50–80 mln zł.
Pieniądze mają być przeznaczone przede wszystkim na rozbudowę mocy produkcyjnych, a także na przejęcie innego podmiotu. – Celem akwizycji jest poszerzenie oferowanego przez spółkę asortymentu – przyznaje Moska. Nie ujawnia jednak nazwy przedsiębiorstwa, które może zostać przejęte. Nie precyzuje również, o jakie wyroby ma poszerzyć się oferta.Stella Pack teraz specjalizuje się w produkcji worków plastykowych. W ofercie ma również produkty z mikrofibry (rodzaj sztucznej włókniny), w tym m.in.: ścierki, gąbki, ręczniki oraz folie kuchenne i tzw. rękawy do pieczenia. Ponad 75 proc. przychodów uzyskiwane jest w kraju. Za granicą wyroby firmy są sprzedawane głównie na rynku rosyjskim, ale również w Rumunii i Armenii.
Moska ma zapewnić pozyskanie nowych odbiorców i wprowadzenie wyrobów lubartowskiej firmy na nowe rynki. Należąca do inwestora firma Prymus uzyskała wyłączność na dystrybucję wyrobów Stella Pack na Ukrainie, w Czechach, Słowacji i Niemczech.Stella Pack miała w zeszłym roku około 110 mln zł przychodów i około 1 mln zł czystego zysku. – W tym roku wynik netto powinien być lepszy – uważa Jaszczak.