pytania do... Franza Jurkowitscha, prezesa i jednego z głównych akcjonariuszy Warimpeksu 2010 rok nie będzie łatwy

Publikacja: 08.05.2010 06:00

[b]Jesteście w trakcie emisji z prawem poboru do 14,4 mln akcji. Czy pan i Georg Folian, czyli główni udziałowcy Warimpeksu (w sumie mają 38,33 proc. akcji), skorzystacie z przysługujących wam praw poboru?[/b]

Postanowiliśmy z nich nie korzystać, gdyż chcielibyśmy zwiększyć free float.

[b]Czy nie obawiacie się, że możecie mieć problemy ze sprzedażą akcji zważywszy na to, że emisja Warimpeksu sąsiaduje chociażby z ofertą PZU?[/b]

Kilkanaście ostatnich dni poświęciliśmy na spotkania z inwestorami. Zainteresowanie akcjami jest całkiem duże. Inwestorzy zauważają bowiem, że koniunktura w hotelarstwie się poprawia. Rynki finansowe wciąż są zmienne. Nie pomaga nam też sytuacja w Grecji. Uważamy jednak, że to dobry moment na inwestycje w akcje Warimpeksu, gdyż są one wyceniane o 40 proc. poniżej NAV (Net Asset Value – wartość netto aktywów). W Wielkiej Brytanii spółki nieruchomościowe notowane są powyżej tej wartości. Nie widzę powodów, żeby taka sytuacja nie miała mieć miejsca również w przypadku Warimpeksu. Na koniec roku nasza NAV sięgnęła 3,8 euro, kurs obecnie nie przekracza zaś 2,3 euro.

[b]Niedawno powiedział pan, że z emisji chcecie pozyskać około 31 mln euro netto. Połowę tej kwoty przeznaczycie na kilka projektów: Airportcity w Sankt Petersburgu, Le Palais w Warszawie i budowę sieci hoteli ekonomicznych w regionie. Jaką część emisji przeznaczycie na poszczególne inwestycje?[/b]

Dużo zależy od tego, jak szybko uda nam się pozyskać kredyty na poszczególne projekty. W przypadku inwestycji w Rosji w ostatnim tygodniu otrzymaliśmy gwarancję kredytu eksportowego. Na tej podstawie zaciągniemy pożyczkę w konsorcjum banków. Szacujemy, że pieniądze otrzymamy w ciągu dwóch, trzech miesięcy. W tym czasie na inwestycję wydamy 6 – 8 mln euro z emisji. Budowę hotelu chcielibyśmy zakończyć w tym roku, tak by mógł on zostać otwarty w marcu 2011. Pozostałe środki będziemy wydawać w zależności od potrzeb.

[b]Na rynku mówi się o tym, że z miesiąca na miesiąc poprawia się sytuacja w branży hotelarskiej. Kiedy sytuacja na rynku może powrócić do tej z lat 2006 – 2007?[/b]

Rok 2010 wciąż nie będzie łatwy, choć koniunktura jest coraz lepsza. Szczególnie dobrze radzą sobie rynki w Polsce i Monachium. Odbicie zauważalne jest także w segmencie hoteli czterogwiazdkowych w Pradze, choć w przypadku placówek luksusowych w tym mieście na poprawę przyjdzie nam jeszcze poczekać. Bardzo szybko poprawić się może również sytuacja w Rosji. W tym kraju konkurencja w branży jest bowiem stosunkowo nieduża. Przewidujemy, że 2011 r. powinien być porównywalny do przeciętnego roku sprzed kryzysu. Największy boom w przyszłym roku mogą przeżyć rynki w Polsce, Rosji i Turcji.

Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska
Firmy
Creotech i Scanway. Czyli kosmiczne spółki w przełomowym momencie