PLL LOT: Mniejsze przychody i straty, więcej pasażerów

Stratą finansową w wysokości 168 mln złotych zakończyły ubiegły rok Polskie Linie Lotnicze Lot. Rok wcześniej wyniosła ona 733 mln złotych, a jej lwią część pochłonęły nieudolnie przeprowadzone transakcje zabezpieczające ceny paliwa

Publikacja: 20.05.2010 11:45

Stratą finansową w wysokości 168 mln złotych zakończyły ubiegły rok Polskie Linie Lotnicze

Stratą finansową w wysokości 168 mln złotych zakończyły ubiegły rok Polskie Linie Lotnicze

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Ostateczny wynik za 2009 r. obciążyły poważnie koszty restrukturyzacji — 139 mln złotych. Złożyły się na to redukcje zatrudnienia, nowy program emerytalny, zmiany płacowe w firmie. Zrestrukturyzowany został także dług spółki, który wynosi 1,867 mld złotych, ale jego obsługa jest mniej kosztowna dzięki umowom wynegocjowanym z bankami.

Zdaniem właściciela przewoźnika — Ministerstwa Skarbu Państwa, restrukturyzacja postępuje zbyt wolno. — Chętnie bym ją przyspieszył, skoro mam przyzwolenie, ale nie mam za co — powiedział Sebastian Mikosz. - Jeśli tylko otrzymam od państwa niezbędne środki, jestem gotów przyspieszyć te procesy - dodał. Na dodatkowe pieniądze jednak Lot nie ma co liczyć. Minister Skarbu Aleksander Grad zapowiedział, że Lot nie ma co nawet marzyć o wsparciu państwa, jeśli nie zostanie dostatecznie szybko przekształcony w dochodowego przewoźnika.

Z tymi pieniędzmi nie jest najgorzej. Na koniec roku Lot miał 119 mln złotych zapasów gotówki, o 77 mln złotych więcej, niż rok wcześniej. To jest kluczowe w sytuacji, kiedy trwa kosztowna wymiana floty przewoźnika.

Liczba przewiezionych pasażerów wyniosła w 2009 4,102 mln łącznie na trasach regularnych i czarterowych. Przy tym na trasach regularnych Lot przewiózł o ok 300 tys. pasażerów mniej, niż rok wcześniej. Mniejsze były także przychody — 2,724 mld złotych wobec 2,856 mld rok temu.

Powody takiej sytuacji są dwa. Po pierwsze: rok ubiegły był dla europejskiego lotnictwa wyjątkowo trudny. Po drugie: Lot wszedł na rynek z agresywnymi promocjami, które z jednej strony pomogło lepiej wypełnić samoloty (do powyżej 70 proc), ale zmniejszyło jednostkowe ceny biletów. Z kolei utrzymywanie do końca wysokich cen ostatnich miejsc w samolotach, czego już nie robi większość konkurencji, spowodowała, że najdroższe miejsca w Locie najczęściej pozostają puste. Spadły za to koszty sprzedaży dzięki szerszemu niż dotychczas wykorzystaniu Internetu.

Wyniki I kwartału 2010 pokazują, że i ten rok będzie niełatwy. Wprawdzie wzrosła liczba pasażerów z 705 do 896 tys. (łącznie z czarterami — 59 tys.), ale jednocześnie zmalały przychody ze sprzedaży z 596 do 559 mln złotych, zaś koszty paliwa są o 23,5 mln złotych wyższe niż w pierwszych trzech miesiącach 2009 r. Efektem tego jest strata w I kwartale 60 mln złotych. Nadal jest ona jednak o 250 mln złotych mniejsza, niż przed rokiem.

Kolejny kwartał zapowiada się nie najlepiej. Dobre wyniki przewozowe z początku kwietnia zostały zdominowane przez straty wywołane wybuchem islandzkiego wulkanu. Przy tym Polska była jednym z krajów, gdzie przez dłuższy czas utrzymywało się najwyższe stężenie pyłu. Lot został zmuszony do skasowania prawie 1200 połączeń, a ponad 100 tys. pasażerów pozostało na ziemi. W efekcie kwietniowe wpływy Lotu są niższe o 52,8 mln złotych, co pogorszy wynik w stosunku do roku 2009 o 31 mln złotych.

W tym roku Lot otworzy łącznie przynajmniej 11 nowych połączeń, lub też zwiększy ich częstotliwość. Będzie można polecieć z Warszawy m.in do Bejrutu, Erewania, Kairu i Damaszku, a nawet do Hanoi. Ta trasa, ze względu na rosnącą w naszym kraju społeczność wietnamską ma szanse na dużą popularność. Plany na kolejne lata, to powrót na trasę do Dubaju i Bangkoku oraz loty do Delhi. Taki rozwój siatki połączeń umożliwi wcześniejsza dostawa B787 Dreamliner, które Lot będzie odbierał od października 2011, a nie dopiero wiosną 2012.

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę