– Przesuwamy plany w tym zakresie na przyszły rok, bo nie mamy obecnie konkretnych potrzeb kapitałowych, które zmuszałyby nas do przeprowadzenia oferty. Jesteśmy jednak elastyczni. Jeśli takie potrzeby się pojawią, to możemy szybko zareagować, emitując walory – mówi Sławomir Strycharz, szef relacji inwestorskich Wojasa.
Pieniądze ze sprzedaży akcji miały m.in. zasilić kapitał obrotowy i finansować rozwój sieci handlowej. – Na ten cel mamy na razie wystarczająco środków z bieżącej działalności – dodaje. Wojas nie wyklucza również rozwoju poprzez akwizycje. Strycharz przyznaje, że cały czas do dyskusji pozostaje też cena, po jakiej mają być sprzedawane „nowe” akcje. – Chcemy potencjalnym inwestorom pokazać, że jesteśmy firmą wiarygodną. Osiągamy wyniki zgodne z prognozą i realizujemy plany inwestycyjne – mówi.
Zapewnia, że sprzedaż butów w listopadzie była nawet powyżej planów. – Osiągnęliśmy lekką nadwyżkę przed decydującym grudniem – mówi. Jego zdaniem na razie nie ma jednak podstaw do ponownej weryfikacji prognoz. Na początku listopada plany finansowe zostały już raz podwyższone.