Nie złamiemy prawa, nic nie zabierzemy

Z Jarosławem Zagórowskim, prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, rozmawia Karolina Baca

Publikacja: 10.01.2012 01:29

Nie złamiemy prawa, nic nie zabierzemy

Foto: Archiwum

Związki zawodowe z JSW skarżą się na zarząd do wicepremiera Waldemara Pawlaka i wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza. Chodzi o proponowane nowe zasady pracy.

 

Wbrew ich opinii na pewno nie złamiemy kodeksu pracy i nie wprowadzimy zbiorowego układu pracy, jeśli nie będzie na to zgody strony społecznej. Jeśli chodzi o regulamin pracy, prawo mówi, że musimy jedynie skonsultować go ze związkowcami. Nic nikomu nie zabieramy. Zgodnie z zapisami porozumienia sprzed naszego debiutu na GPW zachowane zostaną dziesięcioletnie gwarancje pracy, zwiększony deputat węglowy, a wzrost pensji w 2011 r. wyniesie w sumie 5,5?proc. Średnia w spółce to teraz 7,4 tys. zł brutto, najwyższa w branży. Zarzuty związkowców są bez pokrycia.

A jak będą w takim razie wyglądały wynagrodzenia kadry kierowniczej? Pisaliśmy, że są to już kontrakty menedżerskie, przewidujące 80 tys. zł miesięcznie dla prezesa i po 70 tys. zł dla wiceprezesów.

A dla szefów spółek zależnych po ok. 40 tys. zł. To są wynagrodzenia motywacyjne. Moi dyrektorzy poznali siedem wskaźników, których wypełnienie będzie wpływać na premię, sięgającą nawet 40?proc. Tyle że niewykonanie wskaźnika o 2 proc. już pozbawia premii, a dopiero przekroczenie go o 3 proc. pozwala na jej ustalenie w stu procentach.

A propos skarg do wiceministra Tomczykiewicza. Czy nie obawia się pan, że będzie z panem tak, jak z byłymi prezesami PGNiG czy PGE, którzy nagle zrezygnowali z pełnionych funkcji?

Jestem przekonany, że menedżerów powinno się oceniać po tym, co robią i jakie osiągają wyniki, a więc merytorycznie.

A jakie wyniki ma w takim razie JSW?

Te za rok 2011 podamy w połowie marca, ale mogę powiedzieć, że są lepsze niż te z roku 2010. Prognoz na 2012 r. nie będziemy podawać, ale mamy nadzieję i są ku temu przesłanki (np. wciąż działający wielki piec Mittala w Dąbrowie Górniczej, który miał być wygaszany), że ceny naszego głównego produktu, czyli węgla koksowego ustalone na I kwartał raczej się utrzymają. Są w porównaniu z IV kwartałem 2011 r. niższe o ok. 10 proc., bo nie bronią nas już kursy walutowe, jak to miało miejsce w III i IV kwartale 2011 r. Za to nieco zdrożał węgiel energetyczny. Rynek pokazuje, że trendy spadkowe na rynku stali hamują, wiosną zapowiada się odbicie w tym sektorze.

Planujecie zwiększenie wydobycia w 2012 r. Czy w końcu uda się spełnić te zapowiedzi? W 2011 roku to wydobycie też miało wzrosnąć.

Jestem przekonany, że tak. Przygotowaliśmy już plan techniczno-ekonomiczny na ten rok, we wtorek i środę będzie się nim zajmowała rada nadzorcza. Zakłada on zwiększenie produkcji węgla z 12,6 mln ton w 2011 r. do ponad 13,3 mln ton w tym roku. To jednak naprawdę bardzo konserwatywne i ostrożne założenia, ponieważ mamy obecnie możliwości produkcji 13,6 mln ton węgla rocznie. A proponowane zmiany w systemie pracy mają doprowadzić do zwiększenia efektywności wydobycia, do 14 mln ton od 2015 r. I zapewniam, że górnika nadal będzie obowiązywał pięciodniowy tydzień pracy; to kopalnia ma pracować sześć dni. Górnik za pracującą sobotę będzie odbierał inny wolny dzień, zmodyfikujemy też obecny system zmianowy. Naszym celem jest więc zwiększenie efektywności i rentowności spółki.

Deklarujecie roczne inwestycje w grupie na poziomie 1,5 mld zł, z czego 1 mld zł w samych kopalniach. Będzie więc emisja obligacji, o możliwości której zarząd wspominał?

Na razie inwestycje finansujemy ze środków własnych. Nie planujemy kolejnych przejęć, więc stać nas na to. Ale z bankami rozmawiamy, by mieć zabezpieczenie i móc utrzymać poziom inwestycji, gdyby np. sytuacja rynkowa się pogorszyła. Jednak decyzja dotycząca emisji obligacji nie została podjęta.

Pisaliśmy w „Parkiecie" niedawno o kłopotach przy pogłębianiu szybu w kopalni Zofiówka. Pojawiła się tam woda. Jak wygląda teraz sytuacja?

Jest już opanowana. Przedsiębiorstwo Budowy Szybów z grupy Kopex przeprowadziło stosowne ekspertyzy. Będą tam zastosowane inne technologie, jeśli będzie to konieczne.

Czy to w takim razie znaczy, że ta inwestycja będzie w efekcie droższa i się opóźni?

Harmonogram był tak ułożony, że opóźnienie budowy nie wpłynie na udostępnienie nowego pola wydobywczego Bzie-Dębina, bo najpierw i tak będziemy używać istniejącej już infrastruktury. A koszty mogą wzrosnąć, jednak mam nadzieję, że tylko nieznacznie.

Dziękuję za rozmowę.

Spór o nowe zasady pracy w jastrzębskich kopalniach

Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej chce wprowadzić nowy układ zbiorowy pracy i regulamin pracy, jednolity dla wszystkich kopalni. Związkowcy uważają, że jest niekorzystny i niezgodny z prawem, zwrócili się wczoraj z prośbą o pomoc do resortu gospodarki. Zarząd JSW i jego prawnicy tłumaczą, że wprowadzenie nowego, jednolitego układu zbiorowego jest wymagane przez kodeks pracy. Obecnie w kopalniach spółki jest osiem różnych regulaminów pracy, ponad 40 składników wynagrodzeń i siedem zakładowych układów pracy. Przed wejściem JSW na giełdę zarząd i związki podpisały porozumienie m.in. dotyczące dziesięcioletnich gwarancji zatrudnienia. Zarząd zapewnia, że nowe regulacje nie naruszą żadnego z zapisów porozumienia czy kodeksu pracy, nie zmniejszą też przywilejów górniczych.

Firmy
Inwestorzy nie są zadowoleni z ubiegłorocznych wyników Mo-Bruku
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Grupa Kęty chce umocnić swoją pozycję poza Polską
Firmy
Doradcy podatkowi. Sprawdzamy, które firmy rozdają karty na giełdzie
Firmy
Akcje Boryszewa kontynuują rajd
Firmy
Uwaga na kurs Cyfrowego Polsatu. Nowa wycena odtajniona
Firmy
Akcje Boryszewa przyłączyły się do zbrojeniowej hossy