Na zamknięciu piątkowej sesji były wyceniane na 1,22 zł (wzrost o 8?proc.).

„Minimalny zasięg dla wzrostu kursu to 1,35 zł, a potencjalny to 1,51 zł, choć nie można wykluczyć jeszcze silniejszego ruchu. Wstępnym ostrzeżeniem o malejącej przewadze popytu będzie zejście poniżej 1,17 zł, a spadek poniżej piątkowego minimum na 1,08 zł całkowicie anuluje pozytywne scenariusze w krótkim terminie" – napisał analityk w komentarzu. Podkreśla, że jest to sygnał wynikający wyłącznie z analizy technicznej. W żadnym zakresie nie uwzględnia fundamentalnej kondycji przedsiębiorstwa.

Według Mirosława Misztala, prezesa Monnari, ostatni kwartał 2011 r. był poprawny. W tym okresie, jego zdaniem, spółka odrobiła znaczną część z ponad 8,7 mln zł straty netto (przy 75,9 mln zł obrotów) poniesionej w pierwszych dziewięciu miesiącach minionego roku. Dokładne dane poznamy w ostatnim dniu lutego.

Odzieżowa spółka wymaga jednak dofinansowania. Zarząd negocjuje z inwestorem finansowym warunki dokapitalizowania. Misztal nie precyzuje, jaką kwotą miałoby zostać dofinansowane przedsiębiorstwo i w jaki sposób. Decyzje w tym zakresie powinny być podejmowane w marcu. Wówczas zarząd zamierza także zaprezentować nową strategię rozwoju łódzkiej firmy.