Michał Szubski został wczoraj wybrany na szefa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przez radę nadzorczą firmy. Będzie to jego druga kadencja. Miejsca w zarządzie utrzymali także Radosław Dudziński (odpowiada za strategię), Sławomir Hinc (finanse) i Marek Karabuła (sprawy dotyczące wydobycia).
Konkurs został ogłoszony pod koniec grudnia, a decyzje o wyborze zapadły po tym, jak rada odbyła wczoraj rozmowy z kandydatami. Michał Szubski nie miał żadnego konkurenta, więc jego ponowny wybór od początku wydawał się przesądzony. Związany jest on z firmą od kilkunastu lat. Z wykształcenia prawnik najpierw objął funkcję w biurze zarządu, potem awansował i był prezesem jednej z największych spółek obrotu – Mazowieckiej.
O pozostałe trzy stanowiska w zarządzie oprócz trzech jego zastępców ubiegała się tylko jedna osoba spoza firmy. – Liczyłem, że będzie więcej chętnych – przyznał wczoraj „Parkietowi” szef rady nadzorczej PGNiG Stanisław Rychlicki. –Jako rada możemy rozpatrywać tylko te oferty, które otrzymaliśmy, a nie zajmować się poszukiwaniem kandydatów.
Zdaniem Rychlickiego obecnemu zarządowi udało się przygotować i realizować kilka ważnych projektów, jak choćby dotyczący rozbudowy magazynów. Za sukces uważa on też zawarcie umowy na dostawy gazu z Kataru do planowanego terminalu w Świnoujściu oraz zagwarantowanie dostaw z Rosji w ubiegłym roku.
Decyzja rady nie zaskoczyła inwestorów i ekspertów. –Negatywnym sygnałem dla rynku byłoby powtórzenie konkursu – mówi anonimowo jeden z analityków. – Zarząd czekają teraz trudne negocjacje z Gazpromem o cenach gazu, a ma on już pewne doświadczenie w negocjacjach ze stroną rosyjską – dodaje nasz rozmówca. Negocjacje mogą ruszyć w ciągu kilku tygodni.