W ostatni czwartek ruszyły przelewy i zaczęto zamykać transakcję, w efekcie której grupa Deutsche Telekom zgromadziła 100 proc. udziałów polskiej firmy. Za brakujący pakiet (sporne 48 proc. plus 3 proc. kontrolowane pośrednio przez Vivendi) DT zapłacił łącznie 2,1 mld euro. 700 mln euro Niemcy uiścili już w 2006 r. W piątek – 1,4 mld euro
Pieniądze trafiły do Elektrimu (należy do Zygmunta Solorza-Żaka), który dzięki nim mógł uniknąć upadłości i spłacić wierzycieli, w tym spółkę kontrolowaną przez francuski koncern Vivendi – Elektrim Telekomunikację.
[wyimek]2,1 mld euro - tyle ostatecznie płaci Deutsche Telekom za 51 proc. udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej [/wyimek]
Vivendi pierwsze poinformowało o finalizacji umowy. W komunikacie przesłanym na francuską giełdę potwierdziło, że?otrzymało 1,254 mld euro, co?kończy spór o aktywa w Polsce, prowadzony z DT i Elektrimem. Według Vivendi zapłata ostatecznie anuluje postępowania sądowe toczące się wokół PTC.
To oznacza, że naprawdę można mówić o zakończeniu konfliktu. Tylko Francuzi podważali bowiem tezę, że Erę kontroluje niemiecki operator (twierdzili, że są właścicielem spornego pakietu). Vivendi będzie mogło odnotować teraz dodatkowy zysk, bo w 2006 roku wartość udziałów PTC w księgach koncernu zredukowano do zera.