W ostatnich dniach akcjonariusze Petrolinvestu przeszli drogę z giełdowego piekła do nieba. Po tym, jak w ciągu sześciu sesji kurs akcji spółki spadł o 13 proc., taniejąc do najniższego w historii poziomu w trakcie sesji (4,95 zł) i na zamknięciu notowań (5,03 zł), wczoraj karta się odwróciła.
[srodtytul][link=http://www.parkiet.com/instrument/83104,4.html " target="_blank"]Piguła informacyjna spółki Petrolinvest[/link][/srodtytul]
Notowania otworzyły się przy kursie 5,99 zł, by w ciągu niecałych dwóch godzin dobić do 6,58 zł. Po ponadgodzinnym przestoju w obrotach handel na chwilę puszczono przy kursie 6,85 zł, by znowu go zawiesić. Notowania wznawiano jeszcze dwukrotnie, przy kursie 8,9?i 9,5 zł. Ostatecznie na zamknięciu sesji za akcje Petrolinvestu płacono 9,5 zł. Obroty papierami kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego spółki przekroczyły 84 mln zł. Szał zakupów akcji Petrolinvestu pomógł również wycenie drugiej z notowanych na GPW spółek naftowych – Kulczyk Oil Ventures, której akcje zdrożały wczoraj o 12,5 proc.
[srodtytul]Komunikat podgrzał kurs[/srodtytul]
Run na akcje Petrolinvestu wywołał opublikowany w poniedziałek wieczorem na stronie internetowej spółki komunikat prasowy oraz wczorajszy artykuł w „Pulsie Biznesu”. Giełdowa spółka poinformowała o postępach prac na złożu Szirak, w ramach odwiertu Szirak 1. W ocenie zarządu w oparciu o badania dokonywane podczas wierceń można dojść do wniosku, że natrafiono na duże złoże ropy naftowej. – Wszystkie prace, które wykonaliśmy przez ostatnie tygodnie, potwierdzają perspektywiczność struktury Szirak. Jestem przekonany, że w najbliższym czasie będziemy w stanie przedstawić szczegółowe dane pozwalające określić wartość tej struktury – mówi cytowany w komunikacie Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.