[[email protected]][email protected][/mail]
Rok 2011 może się okazać przełomowy dla producenta tapicerki. Ostatnie lata w wykonaniu kierowanej przez Zbigniewa Drzymałę spółki stały pod znakiem spadku rentowności i skali obrotów, związanego z rosnącymi kosztami i umocnieniem złotego, uderzających w opłacalność eksportu.
Wybuch kryzysu dołożył kolejnych problemów – spadek popytu i kłopoty z kredytującymi spółkę bankami. Dość powiedzieć, że 2010 rok Inter Groclin Auto zamknął z około 141 mln zł przychodów i 1,1 mln zł zysku netto, podczas gdy w rekordowym 2004 r. spółka zarobiła 43mln zł przy 508 mln zł obrotów. – W 2011 r. tak przychody, jak i zyski powinny znacząco wzrosnąć – ocenia Drzymała.
[srodtytul]Rozmowy z potentatami[/srodtytul]
O poprawie wyników przesądzi pozyskanie nowych kontraktów. Przed wybuchem kryzysu IGA była tzw. dostawcą drugiego rzędu, Tier 2, realizującym zamówienia dla bezpośrednich kontrahentów producentów aut, takich jak Johnson Controls, Lear Corporation czy Magna Steyr. Kryzys w motobranży sprawił jednak, że producenci aut starają się skrócić łańcuch dostaw i nawiązywać współpracę bezpośrednio z producentami poszczególnych podzespołów. Pięcioletnia umowa IGA z General Motors na produkcję obić do opla astry, której wartość szacowana jest na 80 mln euro, to przykład nowych tendencji w branży. Wielkopolska spółka ma nadzieję, że na tym jednym zamówieniu się nie skończy. W minionym roku w zakładach Groclinu produkowano już obicia do opla zafiry i liczy na rozszerzenie współpracy z amerykańskim koncernem.